Niedziela w kościele św. Maksymiliana Marii Kolbego w Olsztynie była czasem spotkania z bł. Anielą Salawą. - Jej miłość do Pana Boga objawiała się w miłości do bliźniego - opowiada Marta Sieńska.
To było wyjątkowe spotkanie z błogosławioną, które rozpoczęła Msza św. pod przewodnictwem ks. Krzysztofa Gryza. Po Eucharystii odbyło się nabożeństwo z uczczeniem relikwii błogosławionej, po nim projekcja filmu "Z nadmiaru miłości". Potem w sali duszpasterskiej, gdzie przygotowany był poczęstunek, odbyło się spotkanie, podczas którego można było porozmawiać o błogosławionej, jak i dowiedzieć się więcej na temat Franciszkańskiego Zakonu Świeckich.
- Wzrastałem przy franciszkanach - mówi Rafał Czyczyn-Egiert, przełożony parafialnej franciszkańskiej wspólnoty świeckich. Przez lata przyciągała go franciszkańska duchowość, aż stała się ważną częścią życia. - Dlatego wstąpiłem do III Zakonu św. Franciszka, stając się częścią wielkiej franciszkańskiej rodziny. Ta duchowość mnie pociąga, choćby przyroda, umiłowanie Chrystusa cierpiącego na krzyżu. Chcę naśladować św. Franciszka, dla którego Chrystus był sensem życia - wyjaśnia. Zachęca do lepszego poznania idei zakonu świeckich. - Warto dobrze żyć, a ta wspólnota w tym pomaga - dodaje.
O tym, jak formacja we Franciszkańskim Zakonie Świeckich umacnia na drodze ku zbawieniu, świadczy właśnie postawa bł. Anieli. - W moim regionie warszawskim, ze względu na 100. rocznicę śmierci Anieli, we wspólnotach organizowaliśmy spektakle dotyczące błogosławionej i św. Franciszka. W trakcie prac nad spektaklem dostałam natchnienie, żeby nakręcić film dokumentalny o bł. Anieli Salawie - wspomina tercjarka franciszkańska Marta Sieńska, autorka scenariusza filmu.
Z tą propozycją zwróciła się do ks. Gryza, który ma odpowiednie wykształcenie telewizyjne. W krótkim czasie udało się im zrealizować film. "Z nadmiaru miłości" to dokument z elementami fabularyzowanymi. Występują w nim osoby, które starają się upowszechniać kult Anieli. Widzimy miejsca, z którymi była związana polska mistyczka, tercjarka franciszkańska i służąca. Wędrujemy ulicami Krakowa i Podgórza. Poznajemy krajobrazy ziemi sieprawskiej.
- Błogosławioną Anielę poznałam poprzez Franciszkański Zakon Świeckich, kiedy jeszcze nie byłam we wspólnocie. Poznałam ją jako wzór kobiety świeckiej, bardzo Bogu oddanej, która dogłębnie Panu Bogu zaufała. Jej miłość do Niego objawiała się w miłości do bliźniego - opowiada Marta. Aniela była służącą i mimo wielu obowiązków zawsze znajdowała czas na pogłębioną modlitwę, co kształtowało jej postawę miłości. - Czy to przyjaciółkom, czy jeńcom wojennym poświęcała swój wolny czas, a miała go mało. Potrafiła zrezygnować ze snu, by pójść na poranną Mszę św., a później, pomiędzy obowiązkami, pobiec do szpitala, by doglądać jeńców wojennych, podać im wodę, pobyć z nimi i mówić o Bogu - opowiada tercjarka franciszkańska. - Z pewnością bł. Aniela Salawa może dla nas być wzorem praktycznej miłości życia codziennego.
Parafia św. Maksymiliana Marii Kolbego w Olsztynie to już kolejne miejsce na drodze, jaką przez Polskę przemierzają twórcy filmu, którzy pragną jak największej liczbie osób przybliżyć postać błogosławionej tercjarki franciszkańskiej. - Pan Bóg posłał nas, żebyśmy z tym filmem jeździli po kraju. Chcemy promować tę patronkę zakonu franciszkańskiego - mówi reżyser ks. Gryz. - Myślę, że porusza on serca i inspiruje do tego, by Anielę lepiej poznać, zachwycić się nią i podobnie żyć - uważa reżyser.
Kaplica, w której odbyła się projekcja filmu, była wypełniona przez widzów. W ciszy wpatrywali się w obraz i świadectwa dotyczącej błogosławionej. - To piękne, jak oddała się Panu Bogu do końca - wyznaje pani Lucyna. - Żyła Ewangelią, w zjednoczeniu z Bogiem. Cieszę się, że zdecydowałam się na spędzenie tego dnia w kościele. Z pewnością będę o tym myślała jeszcze przez jakiś czas. Była osobą świecką, stąd tak nam bliską. Jak widać, można być świętą - dodaje.