Czy w Olsztynie można przeczytać oryginalny zapis ceremoniału koronacyjnego króla Stanisława Augusta Poniatowskiego z 1764 roku? Oczywiście, że tak! Mógł to zrobić każdy, kto przyszedł do Archiwum Archidiecezji Warmińskiej.
Na kilkunastu stronach dokładnie zapisany jest przebieg wydarzenia, a nawet to, co działo się w sobotę przed koronacją. Można przeczytać, jak przygotowywano insygnia królewskie, gdzie je składano, jak był uformowany przemarsz do katedry w Warszawie.
Na kolejnych stronach zapisana jest przysięga króla, którą składał przed prymasem Polski. Są pytania, które stawiano królowi i jego odpowiedzi. - Proponuję spróbować odczytać tę część - uśmiecha się ks. prof. Andrzej Kopiczko, dyrektor Archiwum Archidiecezji Warmińskiej.
„Najjaśniejszy panie, chcesz wiarę świętą Kościoła katolickiego, od przodków podaną, zachować, i przy sprawiedliwości stojąc, przystojnie się obchodzić?
Król jegomość odpowiada: Chcę.
Najjaśniejszy panie, chcesz Kościoła katolickiego sług opiekunem i obrońcą być?
Król jegomość odpowiada: Chcę.
Najjaśniejszy panie, chcesz królestwo od Boga tobie polecone według sprawiedliwości rządzić i bronić?
Król jegomość odpowiada: Chcę, chcę i za miłego Jezusa Pana pomocą i za radą wiernych swych tak się we wszystkim zachować wiernie, obiecuję, jako będę mógł najlepiej”.
Jak to się stało, że ta instrukcja znajduje się na Warmii? - Ponieważ w czasie koronacji kazanie głosił nasz warmiński biskup Ignacy Krasicki. To naprawdę niezwykły dokument. Losy archiwaliów są różne, ale co najważniejsze, zawsze występują w jednym egzemplarzu - podkreśla ks. Kopiczko. Kiedy człowiek obcuje z takimi dokumentami, okazuje się, że historia staje się naprawdę fascynująca.
Międzynarodowy Dzień Archiwów, w ramach którego Archiwum Archidiecezji Warmińskiej przygotowało wystawę „Pisane skarby Warmii”, był doskonała okazją do zapoznania się nie tylko z tym dokumentem. - Mamy cenne zbiory, a ten dzień to dobra okazja, żeby z magazynów, półek i szuflad wyciągnąć rzeczy, które na co dzień nie są prezentowane - wyjaśnia ks. prof. Andrzej Kopiczko, dyrektor Archiwum Archidiecezji Warmińskiej.
W ten dzień chcieliśmy pokazać ciekawsze i cenniejsze dokumenty - mówi. Przybliża, że w tym roku zaprezentowano również zbiory, które w ostatnim czasie zostały poddane konserwacji. Są to księgi metrykalne, 36 dyplomów czy odpis dokumentu pierwszego pokoju toruńskiego z 1411 roku - Nie jest to oryginał, ale też jest sporządzony na pergaminie. Dzięki konserwacji możemy go pokazywać - mówi ks. Kopiczko.
Na stołach wyłożone są kartony, w których ukryte są wiekowe dokumenty, dyplomy i pisma. Ksiądz Kopiczko podchodzi do jednego z nich. Uchyla pokrywę pudła. - Mamy dokumenty o wartości światowej. To jeden z nich - nie kryje zadowolenia.
Dokument z 1355 r. wystawiony przez cesarza Karola IV. Krzysztof Kozłowski /Foto GośćOczom ukazuje się duży pergamin z niekompletną pieczęcią. Jest to dokument z 1355 roku wystawiony przez cesarza Karola IV. - Otrzymali go biskupi warmińscy. I to jest oryginał. Mówi o wprowadzeniu przepisów wynikających z wprowadzonej Złotej Bulli w poszczególnych księstwach Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego - przybliża dyrektor. Widoczny jest piękny monogram cesarza, instrument notarialny i niepełna pieczęć monarchy. Dokument jest w pełni czytelny.
Obok leży ogromna księga, pięknie oprawiona w drewniane okładki pokryte skórą z ozdobnym okuciem. Okazuje się, że waży 20 kilogramów. - To księga, której używano w katedrze we Fromborku. Pośrodku prezbiterium stał pulpit, na którym ona leżała. To jest antyfonarz z XVII wieku. Sporządzony jest na grubszym pergaminie. Przez lata ta księga leżała zapomniana w naszym magazynie - opowiada ks. Kopiczko.
Stuka palcem w drewnianą okładkę. - Proszę posłuchać, jak ładnie brzmi - uśmiecha się. - Zdrowe drewno obciągnięte skórą. Stąd powiedzenie: „Czytać od deski do deski” - dodaje. W antyfonarzu znajduje się zapis nutowy tekstów łacińskich na wszystkie okresy liturgiczne i uroczystości.
Antyfonarz, którego używano w katedrze we Fromborku. Krzysztof Kozłowski /Foto GośćDalej wskazuje na dwie księgi z korespondencją, która przychodziła do Warmińskiej Kapituły Katedralnej i do warmińskich biskupów. - Mamy tu także podpisy królów polskich, sekretarzy wielkich koronnych, najwyższych urzędników. W tej znajduje się korespondencja z autentycznym podpisem króla Zygmunta III Wazy. List napisany po polsku z wtrętami w języku łacińskim. Proszę zobaczyć, pięknie zachowany podpis: „Sigismundus Rex”, rok 1629 - wskazuje dyrektor archiwum. Pokazuje kolejny dokument podpisany przez króla Zygmunta I Starego.
Na prezentacji nie mogło zabraknąć rękopisów bp. Ignacego Krasickiego. - Nawet niektóre osoby siadały i czytały jego bajki z oryginału - uśmiecha się ks. Andrzej.
Bogactwo zbiorów Archiwum Archidiecezji Warmińskiej zaskakuje. Tysiące dokumentów, cenne autografy, historia Warmii zawarta w przepięknym charakterze pisma ich autorów.
Najstarsze dokumenty pochodzą z XIII wieku. Krzysztof Kozłowski /Foto Gość