Zakończył się cykl warsztatów teatralnych i wokalno-muzycznych "Z kulturą i sztuką mi do twarzy", których efekty młodzi zaprezentowali na scenie nidzickiego zamku. - Jestem pełen wdzięczności dla osób, które włożyły wiele trudu i wysiłku w realizację tego projektu. Młodzi mogli rozwijać swoje pasje i talenty, a to jest bezcenne - podkreśla ks. Andrzej Midura.
Sala rycerska nidzickiego zamku wypełniła się liczną widownią. Przyszli, żeby obejrzeć wyniki cyklu warsztatów skierowanych do dzieci i młodzieży. - To efekt naszego pragnienia, żeby zaktywizować młodych, pokazać im, że rzeczywisty świat jest atrakcyjniejszy niż wirtualny. Teatr rozwija wyobraźnię, każe wyjść ze swojego zamkniętego "ja", pozwala przełamać wstyd i lęk - uważa polonistka Agnieszka Strzelewska. Tak postawiony cel podjęła Fundacja Twoja Rodzina działająca przy parafii Miłosierdzia Bożego w Nidzicy.
Zorganizowała cykl warsztatów teatralnych i wokalno-muzycznych „Z kulturą i sztuką mi do twarzy”, których efekty młodzi zaprezentowali na scenie nidzickiego zamku. - Z pewnością udział w projekcie pozwolił mi na rozwinięcie siebie oraz otworzenie się na innych ludzi - uważa Iga. - Żyjemy z telefonami w naszych dłoniach. Wielu nastolatków powinno się uaktywnić, wyjść z domów, wyrwać się z wirtualnej przestrzeni i brać udział w takich zajęciach, żeby poprawić komunikację międzyludzką - podkreśla i dodaje, że cały zespół oddał całe swoje serce w przygotowania i próby.
Jako pierwsza zaprezentowała się grupa wokalno-muzyczna. Krzysztof Kozłowski /Foto Gość
Jako pierwsza zaprezentowała się grupa wokalno-muzyczna. Koncert spotkał się z aplauzem widowni. Kiedy młodzi artyści brylowali na scenie, do premiery spektaklu „Odzyskać nadzieję” przygotowywali się nastoletni aktorzy. - Sztuka przedstawia problemy nastolatków, z którymi każdy z nas spotyka się w życiu. Chcemy w spektaklu pokazać, jak wygląda nasze życie. Wielu dorosłych nie zdaje sobie sprawy z faktu, co nas spotyka, co gra u młodych ludzi. Z drugiej strony chcemy dodać nadziei naszym rówieśnikom, że świat jest piękny w pięknych relacjach - przybliża Iga.
Koncert dobiega ku końcowi. Czas premiery jest coraz bliżej. - Emocje rosną - uśmiecha się Amelia. - Od rana się stresuję - uśmiecha się Lena. - Wczoraj nie mogłam zasnąć, a dziś obudziłam się wcześnie, co mi się raczej nie zdarza. Boję się, że pomylę kwestie. Mimo tego jestem szczęśliwa, bo udział w warsztatach bardzo mi pomógł - podkreśla Lena.
- Gram kilka ról, w tym osobę, która wyśmiewa się z Boga i wiary, czy rolę córki ojca, który ma problemy z alkoholem - przybliża Amelia. - Sama nie doświadczam tego, choć z rozmów wiem, że są osoby, które spotykają się z tym na co dzień. Trudno jest zrozumieć kogoś, nie znając jego historii. Kiedy poznajesz, starasz się wczuć w niego, doświadczasz emocji i zaczynasz rozumieć, dlaczego ktoś ma problemy z relacjami. To są ogromne problemy. A wystarczy kogoś uważnie posłuchać. Tak, słuchanie to ogromna sztuka. Każdy potrzebuje wysłuchania - uważa Amelia. Sztuka była przejmująca, skłaniająca do refleksji i z pewnością niosła z sobą ogromną dawkę nadziei.
Dla Igi, Amelii i Leny czas warsztatów był wielkim ubogaceniem. Krzysztof Kozłowski /Foto Gość
Fundacja Twoja Rodzina istnieje od 2019 r. - W swoich działaniach skupieni jesteśmy na wspieraniu rodzin i krzewieniu wartości chrześcijańskich - podkreśla Aneta Sobiecka, prezes fundacji. Projekt „Z kulturą i sztuką mi do twarzy” realizowany był od września ubiegłego roku, co umożliwiła darowizna od Fundacji Orlen. Podkreśla, że działania skierowane do dzieci i młodzieży z pewnością będą kontynuowane; od września ruszy projekt „Przystanek teatr”.
- Chcemy, aby przygotowany spektakl był zaprezentowany w różnych miejscach. Młodzi włożyli ogromny wysiłek w jego przygotowanie. Warto, aby mieli możliwość podzielenia się efektami swojej pracy z rówieśnikami. Chcemy grać sztukę w różnych szkołach - mówi Aneta.
- Nasza fundacja łączy pokolenia i środowiska - podkreśla opiekun duchowy organizacji ks. Andrzej Midura. - Jestem pełen wdzięczności dla osób, które włożyły wiele trudu i wysiłku w realizację tego projektu. Młodzi mogli rozwijać swoje pasje i talenty, a to jest bezcenne - dodaje duszpasterz.
Występy spotkały się z aplauzem publiczności. Krzysztof Kozłowski /Foto Gość