Odcięci od zgiełku miasta, telefonów i komfortu odkrywają, czym jest prawdziwa męskość.
Polana otoczona lipami wypełniła się wojskowymi namiotami. Po przyjeździe chłopcy musieli sami przygotować to miejsce: naciągnąć linki, wbić śledzie, rozłożyć łóżka polowe, zbudować bramę obozowiska. Potem był podział na grupy, a wieczorem pierwszy poważny wypad – nocleg w lesie. – Wracamy tu do katolickiego elementarza w wymiarze duchowym: Eucharystia, modlitwa, sakramenty, Koronka do Miłosierdzia Bożego. Wskazujemy na podstawowe wartości, jakimi są: uczciwość, dobro, braterstwo, solidarność – przybliża komendant obozu ks. Andrzej Pluta, proboszcz parafii Chrystusa Odkupiciela Człowieka w Olsztynie. Od lat organizuje dla chłopców obozy wojskowo-survivalowe w ośrodku Caritas w Rybakach. Patronuje im sam św. Józef. Codziennie rano na apelu niesie się po okolicy śpiew: „Święty Józefie, patronie nasz! Święty Józefie, patronie nasz!”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.