Zanim młodzi wyjadą na wypoczynek, wiele osób pracuje, by go przygotować. Do niedawna wszystkie te działania odbywały się zazwyczaj w domu ks. Kamila. Do niedawna, bo młodzi otrzymali w Centrum Duszpasterskim Archidiecezji Warmińskiej przy kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Olsztynie nowe biuro.
Skoro wakacje, to i wyjazdy organizowane przez Warmińskie Duszpasterstwo Młodzieży ze sztandarowym „produktem” - wakacjami z widokiem na Giewont. Młodzi co roku nie mogą doczekać się widoku Giewontu, wspólnych wędrówek po górach, codziennych Eucharystii. - Urzekający czas, pełen atrakcji, jak i możliwości spojrzenia w siebie - uważa Ewa Bierman.
Pierwszy turnus już się zakończył. W sierpniu odbędzie się drugi. A już w najbliższy piątek do Żywca wyruszą stypendyści Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia. - Dla wielu z nich ten wyjazd to jedyny wypoczynek poza domem. Całość finansuje fundacja. Ich zdaniem jest wsiąść do autokaru wynajętego przez księdza i dobrze spędzić czas ze swoimi rówieśnikami; a łączy ich św. Jan Paweł II - mówi ks. Kamil Wyszyński, diecezjalny duszpasterz młodzieży.
- Zawsze jest to budujące, kiedy spędzam czas z innymi stypendystami. Widzę, jak jest nas wielu, którzy żyją wartościami Kościoła katolickiego. Dla nas wszystkich to ważne świadectwo - przyznaje Igor Białach.
Zanim jednak młodzi wyjadą na wypoczynek, wiele osób pracuje, by go przygotować. Trzeba zaplanować każdy dzień, zarezerwować noclegi, zamówić transport. Do niedawna wszystkie te działania odbywały się zazwyczaj w domu ks. Kamila. Do niedawna, bo młodzi otrzymali w Centrum Duszpasterskim Archidiecezji Warmińskiej przy kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Olsztynie nowe biuro.
Młodzi własnym sumptem zrobili już wiele. Na początku przygotowali pomieszczenia do malowania. Z pomocą przyszli im mężczyźni z Zakonu Rycerzy św. Jana Pawła II, z chorągwi przy kościele św. Józefa w Olsztynie. To oni pomalowali biuro. Potem młodzież montowała biurka.
- Jest ekscytacja. Mamy swoje miejsce - uśmiecha się Jakub Szydlik, prezes warmińskiego Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. - W ruch poszły odkurzacze i ścierki. Składaliśmy meble. Okazało się, że potrafimy to zrobić - śmieje się. Podkreśla, że plany związane z tym miejscem są ogromne, a ambicje jeszcze większe.
- Będzie pięknie. Cieszymy się z faktu, że mamy w końcu własną siedzibę, że młodzież diecezji ma własne biuro. To naprawdę potrzebne miejsce - uśmiecha się ks. Kamil Wyszyński. Jak duża radość, tak wielkie wyzwanie, bo wszystko kosztuje.
Tu będą stać biurka, tak będą ustawione stoły, a na tej ścianie zawiśnie duży telewizor, oczywiście nie po to, żeby oglądać mecze i filmy. Przyda się, bo na nim będą wyświetlane prezentacje i materiały szkoleniowe. W tych szafach schowane będą segregatory i materiały Warmińskiego Duszpasterstwa Młodzieży, a w tych Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. - I trzeba koniecznie jeszcze zmienić oświetlenie. Obecne nie jest przyjazne dla oczu, za jaskrawe światło. Tu zawisną zdjęcia z ważnych wydarzeń. Dlatego zwracamy się z prośbą o pomoc. Pieniądze potrzebne od zaraz - śmieje się Jakub Szydlik.