Stypendyści Fundacji "Dzieło Nowego Tysiąclecia" z archidiecezji warmińskiej powrócili z ogólnopolskiego obozu. - Młodzież z całej Polski rozlokowana była w Bielsku-Białej, Żywcu i Cieszynie. Było nas prawie tysiąc młodych osób. Piękne świadectwo wiary i młodzieńczej radości - opowiada ks. Kamil Wyszyński, diecezjalny koordynator fundacji.
- To wspaniały widok, kiedy młodzież z różnych diecezji integruje się, poznaje. Oni widzą, że nie są sami, że tworząc wielką ogólnopolską wspólnotę, skupiającą się wokół św. Jana Pawła II - mówi duszpasterz. Łączy ich fundacja, która ukazuje, że na pierwszym miejscu zawsze powinien być Pan Bóg, o czym całym życiem świadczył ich patron, święty papież z Wadowic.
Stypendystom w tym roku towarzyszyło hasło: „Duchowy GPS”. - Jezus jest duchowym GPS-em. Wszystkie tematy konferencji miały uświadomić młodym, że kiedy gubisz się w życiu, to masz słuchać swojego sumienia. Ono ci podpowiada, ono, ukształtowane na fundamencie wiar,y mówi, gdzie masz iść w życiu. Codzienna Eucharystia, adoracja Najświętszego Sakramentu, rozmowy - to wszystko miało przyprowadzić młodych do Jezusa - podkreśla ks. Wyszyński.
Widział młodych mocno przeżywających swoją wiarę. Oni mówią, że często są odosobnieni ze swoją wiarą w środowiskach, a bycie w fundacji - poza otrzymywanym stypendium - daje pewność, że nie jestem sam w wierze, że jest wielu młodych w Polsce, dla których Ewangelia jest słowem Boga, drogowskazem ukazującym, w którym kierunku należy iść. - Zrobiliśmy nawet spontaniczną ewangelizację na rynku w Żywcu. Była scena, gdzie zatańczyliśmy, młodzież dała świadectwo, jak wierzy w Boga. Wszyscy wiedzieli już, że młodzi w żółtych koszulkach, to ludzie od św. Jana Pawła II, którzy się nie wstydzą wiary - uśmiecha się duszpasterz. I wielu mówiło: „Boże, dzięki, że jednak młodzież w Kościele jest”. - I to robi fundacja, pokazuje, że młodzi w Kościele są - podkreśla ks. Kamil.
- To był mój trzeci obóz fundacji - mówi Ania Słowik. - Codziennie chodziliśmy na konferencje, uczestniczyliśmy w Eucharystii. Rozwijamy się duchowo - podkreśla. Oczywistą atrakcją były wycieczki, dzięki którym młodzież poznała kulturę, zabytki, ale też i piękno natury Żywiecczyzny. - Dobrze się wszyscy bawiliśmy, ale w zabawie nie zapominaliśmy o Bogu - uśmiecha się Ania.
- Mieliśmy dzień sportu - mówi Ignacy Sztern. - Wszystkie diecezje miały swoich reprezentantów. Było wiele emocji, radości i dobrej, uczciwej rywalizacji - podkreśla. Wraz z nim jest jego brat Nikodem. - Poznaliśmy wiele osób. To satysfakcja, kiedy jest się w gronie tak wspaniałych ludzi. Jedne wartości, jedna wiara, jeden Bóg, a łączy nas św. Jan Paweł II - uważa.
- Rok rocznie czekam z utęsknieniem na ten obóz - nie ukrywa Piotr Pawłowski. - Obozy to czas, kiedy po roku mogę znów spotkać się z przyjaciółmi z całej Polski. Rozwijamy swoją wiarę, zgłębiamy swą duchowość. To czas, który spędzamy w nowych miejscach, odrywając się od naszej codzienności. To osiem dni wyjętych z rutyny życia - uśmiecha się stypendysta.