W drugą rocznicę ustanowienia sanktuarium Świętej Rodziny przy parafii Chrystusa Odkupiciela Człowieka liczni wierni wzięli udział w uroczystej Mszy św., podczas której abp Józef Górzyński poświęcił figury Świętej Rodziny. Wprowadzono również do kościoła relikwie bł. rodziny Ulmów. - To do nas odnoszą się słowa Chrystusa: "Effatha", otwórz się głuchoniemy człowieku! - mówił w homilii abp Józef Górzyński.
Wtorkowy poranek. Przy kościele Chrystusa Odkupiciela Człowieka - sanktuarium Świętej Rodziny w Olsztynie krząta się kilka osób. Już przed godziną 9 zajechał bus. Kiedy otworzono drzwi, można było zobaczyć, że na miękkim materacu leżą posągi Świętej Rodziny. Ekipa wyjęła je, ustawiła opodal na miejsca, gdzie zostaną ustawione. Jeszcze trzeba wyciągnąć narzędzia. Po krótkich konsultacjach rozpoczynają się prace montażowe. Z oddali słychać warkot dużej wiertarki. Spod rozgrzanego wiertła zaczyna unosić się betonowy pył.
- Jestem odlewnikiem - prezentuje się Zbigniew Porada, właściciel zakładu odlewnictwa artystycznego z Zaczernia. - Specjalizuję się w wykonywaniu artystycznych odlewów, pomników, płaskorzeźb, tablic pamiątkowych - wymienia. Wyjaśnia, że jego zakład prowadzi usługi głównie dla różnych parafii, nie tylko w Polsce. Wiele odlewów trafia do Kamerunu. - Między innymi posąg św. Jana Pawła II, wysoki na trzy i pół metra - nie kryje satysfakcji.
We wtorek 3 września ustawiono posągi Świętej Rodziny. Krzysztof Kozłowski /Foto GośćSpogląda na stojące figury. - Zawsze trzeba się starać pracę dobrze wykonać, by oddać zamysł artysty. To on musi włożyć najwięcej serca w taki projekt. Najpierw rzeźbi się postacie, tworzy się model z gipsu. My robimy replikę z brązu - wyjaśnia. Takie figury, które stanęły przed kościołem, wykonuje się około miesiąca. - Później trzeba zapakować do auta, przewieźć i zamontować. Teraz przejechaliśmy około 550 kilometrów. Święta Rodzina musiała odbyć długą podróż, żeby tu dojechać - uśmiecha się pan Zbigniew.
Do Olsztyna przyjechała też artystka Agnieszka Stopyra-Żugaj. - Jestem rzeźbiarką. Ukończyłam Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie - przedstawia się. - Ta Święta Rodzina to duża rzeźba. Jedna z większych moich prac - mówi. Szukając inspiracji, przeglądała wiele dzieł dotyczących rodziny Jezusa. Oglądała filmy, czytała książki. - Szukałam formy, która oddałaby charakter ciepłej, dobrej rodziny. Początkowo chciałam przedstawić Maryję i Józefa z malutkim Jezusem. Później zmieniłam zdanie. Przy kościele jest szkoła katolicka, w sanktuarium jest ikona Świętej Rodziny z nastoletnim Jezusem. To mnie natchnęło, by i w mojej pracy Jezus był nastolatkiem - opowiada artystka.
Prace nad zaprojektowaniem i wykonaniem posągów trwały rok. - Dziś cieszę się widokiem gotowych figur. Ze wzruszeniem patrzę, jak są montowane. Już niedługo zostaną poświęcone, będą witać przychodzących do kościoła - mówi pani Agnieszka.
Olsztyn. Parafia Chrystusa Odkupiciela Człowieka - sanktuarium Świętej Rodziny
Na miejscu pojawia się proboszcz, kustosz sanktuarium ks. Andrzej Pluta. Uśmiecha się, bo ma przecież powody do radości. Dwa lata temu abp Józef Górzyński ustanowił tu sanktuarium Świętej Rodziny. „W trosce o jedność i świętość wspólnot małżeńskich i rodzinnych w archidiecezji warmińskiej, biorąc pod uwagę pobożny zamysł oraz długoletnią wytrwałą i żarliwą modlitwę w intencji małżeństw, rodzin, dzieci i młodzieży podejmowaną przez wiernych w kościele parafii Chrystusa Odkupiciela Człowieka w Olsztynie, z dniem 8 września 2022 r. ustanawiam sanktuarium Świętej Rodziny w Olsztynie” - napisał metropolita warmiński w dekrecie powołującym sanktuarium.
- Przygotowujemy się do obchodów drugiej rocznicy. To będzie wyjątkowy dzień - mówi proboszcz. Przypomina, że to będzie wspomnienie Matki Bożej Gietrzwałdzkiej i święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. - Tego dnia będzie poświęcenie figur i wprowadzenie do kościoła relikwii rodziny Ulmów. Zaczniemy przed świątynią od poświęcenia posągów. Później wprowadzimy relikwie - przybliża. Ksiądz Andrzej wystąpił z prośbą o relikwie do abp. Adama Szali, metropolity przemyskiego. - Szybko otrzymałem odpowiedź, że mogę przyjechać i odebrać relikwie. Odbyło się to w czerwcu - przybliża.
Relikwie bł. rodziny Ulmów. Krzysztof Kozłowski /Foto GośćSpogląda na miejsce pracy. - Czuję radość! - oznajmia. - Myśl o ich wykonaniu zrodziła się we mnie w maju ubiegłego roku, kiedy byłem w Toruniu. Przed sanktuarium NMP Gwiazdy Nowej Ewangelizacji jest rzeźba Świętej Rodziny. Pomyślałem, że u nas też trzeba umieścić Świętą Rodzinę przed wejściem do sanktuarium. Minął nieco ponad rok, a dziś patrzę, jak figury są montowane. Czekamy na niedzielę, żeby poświęcić je. To będzie piękna uroczystość - uśmiecha się ks. Pluta. - Jestem przekonany, że wielu będzie się tu modlić - dodaje.
Sławomir i Agata oraz ich dzieci: Maria, Alicja, Ania, Julian i Aleksander. Krzysztof Kozłowski /Foto GośćOd wtorku do niedzieli 8 września czas szybko minął. Po godzinie 18.00 przed kościołem zaczęli gromadzić się ludzie. Podchodzili do figur, przyglądali się, ciepło komentowali. Przyszła też rodzina Dudańców - Sławomir i Agata oraz ich dzieci: Maria, Alicja, Ania, Julian i Aleksander. To oni wniosą do kościoła relikwie rodziny Ulmów. Tak się złożyło, że właśnie dziś obchodzą 20. rocznicę zawarcia sakramentu małżeństwa. - Kiedy proboszcz poprosił nas, byśmy wnosili relikwie, poczuliśmy wyjątkowość tej chwili. To dla nas zaszczyt - mówi Agata. - Wpatrzeni w rodzinę Ulmów powinniśmy widzieć i pielęgnować najważniejsze dla Polaków wartości: „Bóg, Honor, Ojczyzna” - uważa Sławomir.
Agata podkreśla, że w życiu codziennym najważniejsza jest miłość: - Abyśmy potrafili dostrzegać potrzeby innych i im pomagać - podkreśla. - Cieszymy się z bycia razem. Chcemy nasze kolejne lata przeżywać w miłości, prosząc o błogosławieństwo Boże - dodał Sławomir.
Msza św., której przewodniczy abp Józef Górzyński. Jak zaplanowano, najpierw było poświęcenie figur.
Olsztyn. Parafia Chrystusa Odkupiciela Człowieka - sanktuarium Świętej RodzinyW homilii arcybiskup nawiązuje do Ewangelii o uzdrowieniu głuchoniemego. - Chrystus przyszedł, aby dokonać czegoś niebywale istotnego - przemiany świata, ale tego wewnętrznego; przyszedł uwolnić człowieka od tego, co jest źródłem nieszczęścia, od grzechu - mówi, a następnie zachęca do otwarcia się na działanie Boga. - Pokolenia mijają, a my, którzy słuchamy słowa Bożego, ciągle koncentrujemy się na potrzebach zewnętrznych. Z nimi przychodzimy, prosząc Boga o działanie. A Chrystus przypomina, że przyszedł po to, aby nas zbawić, uzdrowić nas u źródła, czyli tam, skąd bierze się wszelkie zło. On chce nas uwolnić od grzechu, który zamyka nas na Boga, czyni wewnętrznie głuchoniemymi i ślepymi.
Arcybiskup odnosi się następnie do obecnej sytuacji rodziny. - Zdaje się, że jesteśmy pierwszym pokoleniem, które podważa sens istnienia rodziny. Tak żeśmy się cywilizacyjnie rozwinęli. Jaki defekt musi być, jaka przewrotność w ludzkim pojmowaniu świata, żeby kwestionować tak fundamentalną rzeczywistość. To są osiągnięcia naszej cywilizacji.
- Chrystus przyszedł, aby dokonać czegoś istotnego - przemiany świata, ale tego wewnętrznego, czyli uwolnić człowieka od tego, co jest źródłem nieszczęścia, od grzechu - powiedział w homilii abp Józef Górzyński. Krzysztof Kozłowski /Foto GośćPrzypomina, że podczas sakramentu małżeństwa Kościół mówi, że rodzina jest tak pierwotna w zamiarach Boga, że nic jej nie zniszczyło, ani grzech pierworodny, ani fale potopu. Podkreśla, że jest ona środowiskiem miłości. Każdy z nas ma swoje w niej zadanie: rodzice, babcia i dziadek, wujek i ciocia. - Jako chrześcijanie mamy też szczególne zadania wobec świata. Wiemy, co trzeba zrobić. Matka Najświętsza objawiając się, przypomniała: „Czyńcie to, co Syn mój wam powie”. To jest lekarstwo dla świata - podkreśla. Uzdrawianie świata trzeba zacząć od siebie, od uzdrowienia własnego wnętrza. Uzdalniają nas do tego sakramenty.
Olsztyn 08.09.2024 r. - sanktuarium Świętej Rodziny - homilia abp Józef Górzyński