Rozpoczął się kurs przygotowujący do posługi nadzwyczajnego szafarza Komunii świętej. Do Gietrzwałdu na pierwsze spotkanie przyjechało dziesięciu kandydatów, którzy po formacji będą mogli podjąć tę funkcję. - Dziś ważne jest świadectwo życia. Aby było ono prawdziwe, trzeba się starać. Trzeba być lepszym człowiekiem - uważa Eugeniusz.
Jest to kolejna edycja kursu przygotowującego do posługi szafarza Komunii świętej. - Cieszę się, że kolejne osoby pragną odpowiedzieć na prośbę swoich proboszczów i podjąć tę trudną i odpowiedzialną posługę - mówi ks. Bartłomiej Matczak. Zauważa, że wśród kandydatów są przedstawiciele parafii, gdzie do tej pory nie było takiej posługi. - To niezwykle ważna służba - zauważa ks. Matczak. Podkreśla, że coraz więcej osób starszych i chorych prosi o możliwość przyjęcia Komunii świętej w niedziele. - Jako księża nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć na wszystkie te zaproszenia. Mamy wiele niedzielnych Eucharystii, posługę w konfesjonale, co często ogranicza nas czasowo - wyjaśnia. - Dzięki posłudze tych mężczyzn, Jezus Eucharystyczny dociera do wielu domów - zauważa.
Przypomina, że formacja początkowa trwa sześć miesięcy. To wykłady z zakresu teologii i liturgii, jak i zajęcia praktyczne ze sprawowania nabożeństwa w domu osoby chorej. - Są to również zajęcia przybliżające psychologię osoby chorej. W jaki sposób odnaleźć się w rzeczywistości szpitala, w domu pomocy społecznej - wyjaśnia duszpasterz.
- Chcę poświęcić Bogu swój czas, a jednocześnie ofiarować go osobom chorym, potrzebującym - mówi Eugeniusz Deptuła z parafii św. Wojciecha w Olsztynie. - Jestem katolikiem, należę do Kościoła, powinienem odpowiadać na wezwanie Boga. Gdzie On mnie posyła, tam powinienem być - uważa. Z jednej strony to posługa, z drugiej droga ku świętości. Wrażliwe serce, pragnienie służby, a jednocześnie nieustanna świadomość, że to Bóg uzdalnia, Bóg jest jedynym uzasadnieniem podjętej posługi. - Idąc z Jezusem Eucharystycznym do chorych, będę wypełniać Jego wolę. On chce być wśród chorych, ułomnych, słabych. To zaszczytna posługa - podkreśla.
Zauważa, że posługa szafarza, to również zobowiązanie i przykład dla rodziny. - Dzieciom i wnukom można pokazać, że Bóg jest najważniejszy na świecie. Mogę mówić, tłumaczyć, przekonywać, a to niewiele da. Kiedy zobaczą mnie przy ołtarzu, to cenniejsze jest niźli słowa - akcentuje. - Dziś ważne jest świadectwo życia. Aby było ono prawdziwe, trzeba się starać. Trzeba być lepszym człowiekiem - dodaje.
Kurs kończy się błogosławieństwem, posłaniem i rozesłaniem do parafii. Trzydziestego listopada, w uroczystość św. Andrzeja, w konkatedrze św. Jakuba w Olsztynie odbędzie się ta uroczystość. - Ten moment będzie początkiem posługi szafarzy w swoich wspólnotach parafialnych - podkreśla ks. Bartłomiej Matczak.
Obecnie w archidiecezji warmińskiej posługuje ponad trzystu szafarzy.