Tegoroczny Narodowy Dzień Pamięci Duchownych Niezłomnych, który przypada na 19 października, w tym roku szczególnnie poświęcony jest bł. Jerzemu Popiełuszce. 40 lat temu został on w sposób okrutny zamordowany przez komunistów.
W przededniu wspomnienia ks. Jerzego Popiełuszki, prezbitera i męczennika, w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Olsztynie bp Janusz Ostrowski celebrował Eucharystię, na której obecni byli przedstawiciele władz, Solidarności, organizacji pozarządowych oraz uczniowie XIII Liceum Katolickiego im. Świętej Rodziny.
- W naszej wspólnocie parafialnej świętujemy czas wspomnienia męczennika ks. Jerzego Popiełuszki - mówił na wstępie proboszcz ks. Janusz Wieszczyński. - Chcemy naszą modlitwą wypraszać łaskę jego kanonizacji - podkreślał.
- Męczeństwo jest posiewem chrześcijan. Tak było od pierwszych wieków i trwa do dzisiaj. Chcemy Bogu dziękować za męczeńskie świadectwa wiary. Dziś dziękujemy za osobę i posługę ks. Popiełuszki. Tutaj, w tej świątyni, ks. Jerzy jako młody kapłan też sprawował Eucharystię. Chcemy swoją modlitwą ogarnąć całą ojczyznę, którą ks. Jerzy tak bardzo ukochał - mówił bp Janusz Ostrowski.
W homilii podkreślał, nawiązując do słów Jezusa: „Miejcie się na baczności przed ludźmi”, że owa ostrożność ma być naszą odpowiedzią na zło, na które ludzie w swoich sercach się godzą.
- Ci, którzy czynią zło, są pierwszymi ofiarami zła i to zło pomnażają - mówił biskup. Kiedy dziękujemy Bogu za świadectwo żywej wiary, posuniętej aż do męczeńskiej śmierci, nie możemy zatrzymać się nad badaniem przeszłości, nad podziwianiem postawy kapłana męczennika. - On dał przykład, że nie ma takiej sytuacji w życiu i w historii świata, w której bylibyśmy zmuszeni do godzenia się na zło, w której nie moglibyśmy stanąć po stronie prawdy - podkreślał bp Ostrowski.
Wspominał dzień 19 października 1984 r., kiedy w kościele NSPJ w Olsztynie obecny był na koncercie Piotra Szczepanika, który śpiewał pieśni patriotyczne. - Były to czasy mroczne, po stanie wojennym. Po kilku dniach uświadomiłem sobie, że w momencie, kiedy ks. Jerzego katowano, myśmy tutaj wznosili nasze umysły i serca do Boga za naszą ojczyznę. Niezłomna postawa ks. Jerzego była wielkim dziełem Boga, jako świadectwo dla nas zalęknionych, żyjących w kłamstwie; świadectwo człowieka, który nie był ani fizyczną potęgą, nie był herosem, zmagał się ze zwykłym ludzkim lękiem, ale był otwarty na Bożą łaskę - podkreślał biskup.
Przypominał, że w słowach głoszonych przez błogosławionego często przewijał się temat prawdy i wolności. Wszelkie kryzysy biorą swój początek z braku prawdy. - Wszelkie osobiste kryzysy, rodzinne, społeczne i narodowe, biorą się z braku prawdy. Trzeba siebie zapytać, czy w sercu i umyśle żyję w prawdzie. Ksiądz Jerzy dodawał, że aby żyć w prawdzie, trzeba pokonać lęk. Człowiek boi się prawdy o sobie, o swoim życiu i działaniu. Ukrywa ją, myśląc, że będzie łatwiej. A kłamstwo zżera człowieka, jak trąd. Czy ja boję się prawdy o sobie, o swoim życiu? Bóg jest prawdą, dlatego ten, kto odrzuca prawdę, odwraca się od Boga - zauważał bp Ostrowski i cytował słowa Jezusa: „Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli”.
Podkreślał, że sposób, w jaki został zakatowany i wrzucony do Wisły ks. Popiełuszko, ukazuje walkę kłamstwa z prawdą. - Ten, kto się boi prawdy, chce ją związać. Chce ją ukryć, przywiązać do niej taki ciężar kamieni, aby ona na jaw nie wyszła. Nam nie wolno godzić się na kłamstwo we własnym życiu. Nie wolno nam się godzić na kłamstwo w rodzinach i w narodzie, bo to nas zżera, jak trąd - mówił kaznodzieja.
Przypominał pięć prawd Polaka spod znaku Rodła: jesteśmy Polakami; wiara ojców naszych jest wiarą naszych dzieci; Polak Polakowi bratem; co dzień Polak narodowi służy; Polska jest matką naszą, a o matce nie wolno źle mówić. - To były prawdy, którymi żyli Polacy. Czy my jesteśmy gotowi dzisiaj tymi prawdami żyć? Czy to nie jest tylko historia? Brat i matka. Nam potrzeba prawdziwego braterstwa. Prawda to nie cep, którym można wymachiwać wokół siebie. Prawda uczy pokory o sobie samym, uczy pokory wobec drugiego, poszanowania jego godności. Prawda wymaga od człowieka odwagi. Człowiek wystraszony będzie gotów przyjąć kłamstwo, byle uciec przed swoim strachem. Ale im bardziej będziesz kłamać, tym bardziej będziesz zastraszony - podkreślał bp Janusz Ostrowski. Postawa bł. Jerzego Popiełuszki to wyzwanie, aby nie tylko podziwiać, ale i naśladować.
Po Mszy św. delegacje i uczestnicy celebracji przeszli na plac Solidarności, gdzie pod Pomnikiem Wolności Ojczyzny złożono kwiaty.