W tę niedzielę po raz pierwszy ulicami Olsztyna przeszła procesja Chrystusa Króla. Wydarzenie rozpoczęła Msza św. w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa, której przewodniczył proboszcz ks. Janusz Wieszczyński. - Kościół świętuje Jezusa, jako Króla Wszechświata. Naszym znakiem uczczenia Chrystusa będzie procesja, kiedy będziemy nieść wizerunek Chrystusa Króla, jak i relikwie św. Maksymiliana Marii Kolbego, św. Andrzeja Boboli i bł. Jerzego Popiełuszki. Będzie to okazja ku temu, by wyrazić naszą wiarę, modlitwę i jedność Chrystusowego Kościoła - mówił proboszcz.

Homilię wygłosił ks. Grzegorz Oleksik. Podkreślał, że to Pan Jezu, choć cichy i pokorny, to On rządzi światem. Zasiadł na tronie, którym jest ubogi betlejemski żłób. Wywyższył swoją królewską godność na drzewie krzyża.

- Dzisiejsza uroczystość ukazuje nam zadania, jakie stoją przed każdym z uczniów Jezusa w świecie. Wyrazimy to w procesji, że Chrystus Król jest prawdziwie Królem nie tylko na tę niedzielę, a na naszą codzienność; jest Królem naszego życia i serca. Naszym zadaniem jest przedłużać Jego królowanie na ziemi. To pragnienie powinno przenikać także i nasze dusze, prowadzić do tego, że królestwo Pana Jezusa stanie się rzeczywistością. W ten sposób mamy wykorzeniać z serca to, co złe i grzeszne, każdą nienawiść i okrucieństwo. Mamy nieść całemu światu, jak czynił to Jezus, piękny balsam pokoju i codziennej miłości - mówił ks. Grzegorz.

Olsztyn to jedno z ośmiu miast w Polsce, gdzie odbyła się taka procesja. Inicjatywa ta wpisuje się w Wielką Nowennę Jubileuszu 2000 lat Odkupienia, przygotowującą do obchodów Roku Jubileuszowego 2033. - To oddolna inicjatywa grup modlitewnych naszej archidiecezji - podkreślał ks. Michał Tunkiewicz, dyrektor wydziału duszpasterskiego warmińskiej kurii.

- Czujemy taką potrzebę, żeby powiedzieć, że Chrystus jest Królem - argumentował krótko współorganizator Radosław Przystup z Zakony Rycerzy św. Jana Pawła II. - Musimy o tym jak najczęściej mówić i o tym świadczyć życiem, ponieważ świat coraz mniej mówi o Chrystusie, a człowiek coraz częściej wstydzi się Chrystusa. Dlatego my wychodzimy na ulice naszego miasta. Mówimy, że nie wstydzimy się Jezusa. Mówimy, że On jest naszym Panem. Pragniemy obudzić ludzi do życia! Pragniemy dodać im odwagi, by głośno zaczęli głosić prawdę, że Jezus jest Królem - mówił Radosław.

  W procesji niesiono relikwie św. Maksymiliana Marii Kolbego, św. Andrzeja Boboli i bł. Jerzego Popiełuszki. Krzysztof Kozłowski /Foto Gość

Do współorganizacji tego wydarzenia włączyła się wspólnota Wojowników Maryi. - Uczestnictwo, to nasze świadectwo - uważał Grzegorz Błocki, wojownik Maryi. - Jako chrześcijanie jesteśmy do tego wręcz zobowiązani do świadczenia o Chrystusie - podkreślał. Udział w organizacji wydarzenia przez wiele wspólnot, to wyraz jedności i obraz Kościoła, który składa się z różnych charyzmatów. - Chrystus Królem i Jego Matka Maryja, Królowa - to ratunek dla współczesnego świata i człowieka. W naszych charyzmacie mamy modlitwę do Najświętszej Maryi Panny, ale tak naprawdę ta modlitwa prowadzi nas, przez Maryję, do Chrystusa. Chrystus króluje w naszych domach i rodzinach, w naszych sercach - wyjaśniał Grzegorz.

Uczestnicy procesji pod figurą Chrystusa Króla Wszechświata, która znajduje się przy kościele Chrystusa Odkupiciela Człowieka, odmówili Litanię do Chrystusa Króla. Następnie o. Szczepan Szpyra SVD odczytał akt intronizacji Chrystusa Króla. - Myślę, że to bardzo dobra inicjatywa, by przypomnieć wiernym, że wiara nie jest tylko sprawą prywatną. Ona ma mieć wpływ na życie codzienne, społeczne. To wydarzenie ma przypominać nam, że Chrystus ma panować w każdej dziedzinie naszego życia - podkreślał o. Szpyra.

Jak przypomina Radosław Przystup, 24 lata temu w Święto Chrystusa Króla w naszej diecezji odbyła się uroczysta intronizacja Chrystusa Króla, której dokonał śp. abp Edmund Piszcz wraz z ówczesnym wojewodą i licznymi przedstawicielami zawodów, stanów i wspólnot. - Jesteśmy jedyną diecezją w Polsce, która dokonała aktu, zgodnie z prośbą Pana Jezusa, którą przekazał słudze Bożej Rozalii Celak. Figura Chrystusa Króla, pod którą się zgromadziliśmy, jest wotum wdzięczności i pamiątka tego doniosłego wydarzenia - przybliżał.