W parafii Chrystusa Króla Wszechświata w Olsztynie odbyły się trzydniowe rekolekcje Nowe Życie. - Najbardziej potrzebuję od Boga miłości, potrzebuję miłości od drugiego człowieka. Utwierdziłam się podczas rekolekcji, że ta miłość mnie otacza - wyznaje Alicja.
W rekolekcjach wzięły udział 34 osoby. - To kurs dla każdego, niezależnie od tego, na jakim poziomie wiary obecnie się znajduje - wyjaśnia Lidia Bielińska, prowadząca kurs Nowe Życie. Zauważa, że w kursie wzięły udział osoby w różnym wieku, różnych zawodów i z różnym doświadczeniem życiowym. - Każda z nich to oddzielna historia. Jedno jest pewne, łączy ich jedno pragnienie, a mianowicie pragnienie bliskich relacji z Jezusem. Oni tęsknią za Jego miłością i chcą jej na co dzień doświadczać - mówi Lidia.
Treści rekolekcji są uniwersalne i skupiają się na kerygmacie wiary. - Głosimy Ewangelię, czyli Dobrą Nowinę, że Bóg nas kocha, że przebacza nam grzechy, a Jego Syn umarł za nas na krzyżu. Głosimy Bożą miłość - wyjaśnia prowadząca.
Jak zauważa Dorota Staszewska ze Szkoły Ewangelizacji św. Pawła w Olsztynie, ten kurs jest podstawą do podjęcia kolejnych rekolekcji. - Każdy z nas pragnie miłości, tylko my jej szukamy w człowieku. A naszym zadaniem, jako posługujących, jest uświadomienie uczestnikom, że bezinteresowną i niekończącą się miłość możemy odnaleźć tylko w Bogu. Stąd takie kursy, które są odpowiedzią na te poszukiwania, a kurs Nowe Życie jest doskonałym początkiem formacji duchowej, startem w drodze ku odkryciu, że Bóg jest miłością - mówi Dorota.
Alicja trafiła na kurs z polecenia koleżanki. - Poczułam, że chciałbym tu przyjść, że to jest moje miejsce na ten moment życia. I jestem - uśmiecha się Alicja Lewandowska. - Muszę lepiej poukładać sobie w głowie to, co już wiem. A lepiej może to zrobić jedynie Bóg - uważa.
Rekolekcje porównuje do prezentu, który trzeba powoli i cierpliwie rozpakowywać, by odkryć, co dostajemy w darze. - Nowe Życie to prezent od Boga, który otrzymuję. Mogę mieć wiele próśb, ale skąd mogę wiedzieć, że są one dla mnie dobre? Wierzę, że Bóg Ojciec widzi, co jest dobre dla mnie na ten moment. I daje mi to w prezencie. Podjęłam te rekolekcje, żeby uczyć się rozeznania i dostrzegania tych darów - mówi.
- Chyba najbardziej potrzebuję od Boga miłości, potrzebuję miłości od drugiego człowieka. Utwierdziłam się podczas rekolekcji, że ta miłość mnie otacza - dodaje Alicja.