W parafii Najświętszej Maryi Panny Różańcowej na olsztyńskich Dajtkach odbyło się spotkanie opłatkowe pielgrzymów. Po Mszy św., której przewodniczył ks. Paweł Szumowski, był czas na życzenia i posiłek.
Spotkanie rozpoczęło się od Mszy św., której przewodniczył dyrektor Warmińskich Pielgrzymek Pieszych. - Cieszymy się z naszej obecności. Chcemy dzisiaj, na półmetku przygotowań do tegorocznej pielgrzymki, dziękować Boga za poprzednie lata, za każdy krok, który zbliżał nas na Jasną Górę, każdy krok, który przez Maryję zbliżał nas i zbliża do Chrystusa - mówił ks. Szumowski. - Powierzamy Bogu pielgrzymów, wszystkich dobrodziejów, tych, którzy nas goszczą na trasie pielgrzymki. Proboszczowie już dzwonią, pytają, zapraszają do siebie. Oni już czekają na nas. My przygotujmy nasze serca na pielgrzymowanie - dodał.
Homilię wygłosił ks. Jędrzej Borejko. Zauważył, że dla osób, które patrzą z zewnątrz na pielgrzymów, mogą być oni dość dziwnym obrazem. Bo przecież ci pątnicy idą, często mają problemy z nogami, są obolali, niedospani, zmęczeni. Idą w upał, idą, kiedy pada deszcz. Obserwatorzy mogą dojść do wniosku, że osoby podejmujące drogę robią sobie krzywdę, że to cierpienie nie ma żadnego sensu. - Kiedy idziemy na pielgrzymkę, mamy poczucie trudu i wyrzeczenia, odczuwamy fizyczne zmęczenie, ale idziemy, bo mamy taką wewnętrzną potrzebę. Idziemy nie dlatego, że lubimy cierpieć. Idziemy, bo jest w tym głębia - mówił ks. Borejko.
W trudzie umiera to, co złe i grzeszne, co jest dalekie od Boga. Umiera, by narodziła się żywa relacja ze Zbawicielem. - Tak podejmowana droga, której często owocem jest cierpienie, prowadzi do szczęścia. Bóg dopuszcza cierpienie, by z niego wyszło nasze szczęście - zaznaczył ks. Jędrzej. - Wydaje się nam, że ponosimy trud, ale to Bóg nam pomaga i nas uzdalnia, kiedy wchodzimy w wyrzeczenia. Wie to każdy, kto ma za sobą doświadczenie pielgrzymki. Cierpienie prowadzi do życia, trudy - do świętości - mówił kapłan.
Po Mszy św. była półgodzinna adoracja Najświętszego Sakramentu. Następnie uczestnicy przeszli do domu parafialnego na spotkanie. Był czas dzielenia się opłatkiem, składania życzeń, rozmów i wspólnego posiłku.