Pieniądze na ratownictwo wodne

W tym roku samorząd województwa warmińsko-mazurskiego na wsparcie działalności jednostek ratownictwa wodnego w regionie przeznaczył 540 tys. zł. W Urzędzie Marszałkowskim w Olsztynie podpisano umowy z jednostkami ratownictwa wodnego, które otrzymały dofinansowanie.

Przyznana pomoc z kasy samorządu województwa będzie wykorzystana na zakup sprzętu ratowniczego, szkolenia ratowników oraz organizację patroli na akwenach regionu. - Jako samorząd województwa czujemy się odpowiedzialni za tę sferę bezpieczeństwa w naszym regionie - mówił marszałek województwa Marcin Kuchciński. - Jest ważne, żeby mieszkańcy, jak i turyści czuli się na naszych wodach bezpiecznie. Stąd to wsparcie - podkreślił.

- Niestety, część otrzymanej kwoty będziemy musieli przeznaczyć na opłaty związane z wykorzystaniem magazynów. To pochłania ogromne pieniądze - zauważał Sławomir Gicewicz, prezes Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego województwa warmińsko-mazurskiego. Za sam pokój, który pogotowie wynajmuje przy jeziorze Krzywym w Olsztynie od OSiR, trzeba płacić 1600 zł miesięcznie. - To jest prawie 20 tys. zł rocznie. Biuro, czynsze, magazyny - to pochłonie znaczną część otrzymanych pieniędzy. Niewiele zostanie na paliwo, sprzęt i niezbędne zakupy - wyliczał.

Podkreślił, że wodne ochotnicze pogotowie dysponuje starym sprzętem, który został kupiony w ramach projektów unijnych. - Ulega on degradacji, trzeba go naprawiać, wymieniać, bo nie wszystko da się eksploatować przez 10, 15 lat - wyjaśniał prezes.

- Na same Mazury, czyli do Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, trafi 158 tys. zł. To dla nas bardzo ważne wsparcie na działania ratownicze - podkreślał Jarosław Sroka, prezes MOPR. - Pieniądze te przeznaczymy na utrzymanie kadry zawodowej. Mamy zatrudnionych 20 ratowników na etatach całorocznych. Oni są wzorem dla młodszych, którzy przychodzą, uczą się, łapią bakcyla ratowniczego, żeby ludzie, którzy przyjadą na Mazury, czuli się bezpiecznie, żeby widzieli ratowników, którzy są gotowi w każdej chwili nieść pomoc - mówił prezes Sroka.

Piotr Zieliński z Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Elblągu przybliżył, że w ramach ich obowiązków jest zabezpieczenie Zalewu Wiślanego, Kanału Elbląskiego i Jagiellońskiego, rzeki Elbląg. - Obszar jest duży, więc każdy pieniądz jest potrzebny - zauważył. - Co roku widzimy wzrost liczby turystów. Pracy jest dużo, a sprzęt trzeba uzupełniać - podkreślił.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..