Czuję, że trzeba pomagać

W piątek i sobotę w 50 sklepach na terenie naszej archidiecezji odbyła się 26. ogólnopolska zbiórka żywności "Tak. Pomagam!". Podczas codziennych zakupów można było pomóc potrzebującym, wkładając do specjalnie oznakowanych koszy produkty żywnościowe.

W sklepach można było spotkać wolontariuszy w czerwonych koszulkach. - Osobom wchodzącym do sklepu rozdajemy ulotki i zachęcamy do pomagania i wspierania potrzebujących - przybliża Oliwia. - To nasz odruch młodych serc, żeby pomóc starszym - dodaje.

- Spotykamy się z dużą życzliwością. Ludzie uśmiechają się, przytakują, że wracając z pewnością coś wrzucą do naszego kosza - zauważa Leon. - Udaje się zbierać dużo! Jak widać w koszyku, ludzie przekazują olej, cukier, mąkę, jakieś konserwy, sosy w słoikach. Jest makaron, czasem słodycze. Dużo tego - wymienia Stanisław, wskazując na zawartość kosza.

Wolontariusze z zaangażowaniem spędzają godziny w sklepach. Zachęcają, namawiają, rozmawiają z kupującymi. - Muszę pomagać. Mam to od dziecka - uśmiecha się Oliwia. - Sam nie chciałbym znaleźć się w takiej sytuacji, żeby brakowało jedzenia, czy pieniędzy na opłaty. Uważam, że warto takim osobom pomóc, bo w życiu różnie bywa. Dobro wraca, a przed nami długie życie - mówi Leon. - Czuję w sercu, że trzeba pomagać - dodaje Stanisław.

Wolontariusze udzielają się na co dzień w szkolnym kole Caritas im. bł. Jerzego Popiełuszki działającym przy szkole w Butrynach. - Zawsze uczestniczymy w zbiórkach - zauważa opiekun Krzysztof Gajewski. - Zebrane produktu trafią do potrzebujących z naszej parafii. Przygotujemy ponad 30 paczek dla potrzebujących rodzin. Wiemy, kto potrzebuje pomocy - mówi opiekun.

Podkreśla, że akcje charytatywne, w których biorą udział młodzi, są bardzo ważnym elementem kształtowania wartościowych postaw. Z jednej strony uczą postaw bezinteresownych, z drugiej uświadamiają, jak ważne jest, by wokół siebie dostrzegać potrzebujących.

- Wielu dziś mówi, że problemu ubóstwa w Polsce nie ma. To nieprawda. Wystarczy rozejrzeć się wokół siebie, a dostrzeże się ten problem. A przecież Chrystus jest w każdym potrzebującym, dlatego przekazujemy to młodym - mówi Krzysztof Gajewski.

Wiele osób zatrzymuje się przy koszach. Produktów przybywa. - W ludziach jest siła - uważa pan Marek. - Jedna osoba da makaron, druga cukier, trzecia dżem. Tak tworzy się wspólnota dobra. Razem możemy dużo - mówi. - Dobrze, że młodzi pomagają. To ważne, żeby przekazywać wartość solidarności, a nie indywidualizmu - podkreśla pani Jadwiga. - Też chcę pomóc. Myślę, że to nasz obowiązek - dodaje.

- Choć Wielkanoc kojarzy się z radością i obfitością, dla wielu rodzin i osób starszych jest czasem niedostatku - mówi Joanna Mackiewicz z Caritas Archidiecezji Warmińskiej. - Dzięki akcji „Tak. Pomagam!” można sprawić, że dla wielu te święta staną się czasem prawdziwej radości - podkreśla.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..