Warmińskie Duszpasterstwo Młodzieży zainaugurowało rozgrywki ligi siatkówki wspólnot młodzieżowych archidiecezji warmińskiej. To inicjatywa młodzieży, która chce w ten sposób wzmocnić wzajemne relacje. - Wiele osób włączyło się w organizację, co świadczy o tym, że młodzi potrafią być razem, potrafią podejmować różne aktywności - mówiła Aleksandra.
Młodzi z całej archidiecezji przyjechali do Wyższego Seminarium Duchownego "Hosianuim", żeby rozpocząć rozgrywki w piłce siatkowej. - Cieszymy się, że łączy nas modlitwa. Jesteśmy przy naszym Mistrzu. Ale duch musi być mocny ciałem. Stąd nasza inicjatywa - mówiła Aleksandra Nicewicz z Warmińskiego Duszpasterstwa Młodzieży.
Młodym przyświeca jeden cel - integracja osób z różnych wspólnot, które pragną iść za Jezusem, a formują się w Katolickim Stowarzyszeniu Młodzieży, Ruchu Światło-Życie, liturgicznej służbie i w innych wspólnotach. - Wystarczyło podzwonić do siebie i zebrały się liczne drużyny. Każdy z entuzjazmem przyjmował nasz pomysł - mówi Aleksandra.
Jest przekonana, że takie wydarzenia budują trwałe relacje oparte na pozytywnych emocjach. - Z pewnością będzie nam łatwiej wspólnie organizować później różne wydarzenia - dni wspólnot, pielgrzymki, wspólne wyjazdy - podkreśla. - Kiedy się poznamy, łączy nas coś więcej niż tylko zwykłe "cześć". Łączą nas pozytywne wspomnienia - dodaje.
Turniej siatkówki wspólnot młodzieżowych - Warmińskie Duszpasterstwo Młodzieży
Przed podjęciem rywalizacji w kościele WSD "Hosianum" młodzi uczestniczyli w Eucharystii. - Święty Jan Paweł II powiedział: "Z rzeczy mniej ważnych najważniejszy jest sport". Módlmy się, aby ten dzień był pełen wrażeń sportowych, dobrych relacji z Bogiem i drugim człowiekiem - mówił na wstępie ks. Wojciech Kotowicz, rektor seminarium.
- Bóg zawsze daje nam szansę, żeby się poprawić - podkreślał w homilii diecezjalny duszpasterz młodzieży ks. Kamil Wyszyński. - Po zepsutej zagrywce za chwilę mogę wejść na boisko i zagrać lepiej. Nie załamuję się, podnoszę głowę i idę dalej. Taka powinna być postawa i w naszym życiu. Tak, upadam. Tak, nie daję rady. Tak, moje wielkopostne postanowienia są już w gruzach. Ale tak, jak na boisku, mam się podnieść, stanąć silniejszy - mówił duszpasterz.
Zauważył, że na boisku zawodnik nie jest sam, ma za sobą drużynę, która go wspiera, buduje, podnosi po upadku. - Siatkówka to gra zespołowa. W naszej wierze też grasz zespołowo, nie jesteś sam. Masz wspólnotową ekipę, z którą idziesz przez życie. Masz najlepszego kapitana drużyny, którym jest Jezus Chrystus. On cię podnosi, pomagają Mu ludzie z twojej ekipy. To jest gra zespołowa w naszej wierze - mówił ks. Wyszyński.
Po modlitwie drużyny przeszły do sali sportowej. Po rozgrzewce ks. Wyszyński i ks. Kotowicz uroczyście otworzyli rozgrywki. - Świetna sprawa - podkreślił Piotr. - Lubię sport, lubię rywalizację. Zawsze to inaczej spędzona sobota. Świetni ludzie, dobra atmosfera. Niczego więcej do szczęścia nie trzeba - mówił.
Rozgrywki będą trwały przez trzy soboty. Półfinały i finał zaplanowane są na 12 kwietnia. - Zapraszamy wszystkich na rozgrywki. Każdy kibic mile widziany. Stwórzmy atmosferę zdrowej rywalizacji i radości płynącej ze sportu. Zapraszamy na finałowe rozgrywki - zachęcała Aleksandra.