Mszę św. poprzedziły występy artystyczne przedszkolaków. Następnie sprawowano Mszę św., której przewodniczył abp Józef Górzyński; obecny był również bp Janusz Ostrowski. - Dziękujemy za 25 lat istnienia przedszkola Świętej Rodziny. Bardzo proszę o przewodniczenie Eucharystii i modlitwę dziękczynną oraz wygłoszenie do nas słowa Bożego - mówił na wstępie Andrzej Olszewski, prezes Stowarzyszenia Świętej Rodziny, organu prowadzącego przedszkole. - Prosimy o modlitwę za ludzi dobrej woli, którzy nam pomogli i nieustannie pomagają, za dzieci i ich rodziców. Niech Rodzina z Nazaretu wyprasza im potrzebne łaski i obfite błogosławieństwo. Prosimy o modlitwę za pracowników naszych placówek, by rozpoznawali wolę Bożą powierzonego nam dzieła - wymieniał prezes.

W homilii abp Józef Górzyński wskazywał na cechę chrześcijańskiej wiary, którą jest miłość przeznaczona dla każdego człowieka. Jezus mówi do apostołów: „Trwajcie w miłości mojej”. To prawda, która porządkuje i wyraża chrześcijańską postawę. A trwanie to wyraża się wierności przykazaniom: „Każdy, kto zachowuje moje przykazania, trwa w miłości mojej, a Ja trwam w nim”.

- Potrzebujemy dobrze rozumianej miłości. Pan Jezus nie zostawia nam miejsca na zróżnicowanie poglądów albo na twierdzenie, że miłość niejedno ma imię. Nie w Ewangelii i nauce Pana Jezusa. Tu jest jedna miara miłości i jeden punkt odniesienia. Jezus objawia nam Ojca, który jest Miłością. Nie ma tu wątpliwości - wyjaśniał metropolita warmiński. Taka postawa prowadzi człowieka do pełni radości.

Na zakończenie liturgii abp Józef Górzyński dziękował wszystkim, którzy przyczynili się do powstania przedszkola i tym, którzy dziś troszczą się o jego rozwój. - Cieszę się, że tworzycie rodzinę pod patronatem Świętej Rodziny. Tworzycie rodzinę, która powiększa swoje grono i ubogaca świat, w którym żyjecie. Dziś potrzebujemy świadków chrześcijańskiego życia w świecie, którzy nie przez deklarację, a poprzez przykład życia ukazują, co znaczy być chrześcijaninem - mówił pasterz.

 Życzył wychowawcom obfitych i błogosławionych owoców pracy, które są zgodne z wolą Bożą. - Niech dobry Bóg da wam siłę do kształtowania innych i siebie - podkreślał metropolita warmiński.