W Niedzielę Zesłania Ducha Świętego odbyła się uroczystość przekazania Miejskiemu Szpitalowi Zespolonemu w Olsztynie relikwii bł. Krzysztofy Klomfass i jej 14 Towarzyszek, sióstr katarzynek, męczenniczek II wojny światowej. - Módlcie się przy tych relikwiach za personel, za tych, którzy leczą i posługują wśród chorych, za wasze rodziny - prosiła s. Aleksandra Zwolak CSC.
Mszą św. w konkatedrze św. Jakuba w Olsztynie, której przewodniczył abp Józef Górzyński, rozpoczęła się uroczystość przekazania relikwii. Na wstępie przybyłych wiernych, wśród nich prezydenta Olsztyna Roberta Szewczyka oraz dyrekcję szpitala, przywitał kapelan ks. Wojciech Wiszniewski. - Zesłanie Ducha Świętego to nie tylko wspomnienie momentu, kiedy młody Kościół napełniony Duchem Świętym wyszedł z wieczernika. Ta uroczystość to przede wszystkim dopełnienie się misterium paschalnego. Cieszymy się obecnością relikwii błogosławionych sióstr katarzynek, pielęgniarek ze Szpitala Mariackiego, które zostaną przekazane szpitalowi, gdzie siostry męczenniczki wrócą po latach tam, gdzie służyły i zginęły. Zesłanie Ducha Świętego i obecność relikwii błogosławionych męczenniczek warmińskich niech na nowo umocnią naszą wiarę, uzdolnią nas do głoszenia Dobrej Nowiny światu - mówił kapelan.
Wprowadzenie relikwii bł. Krzysztofy Klomfass i towarzyszek do Miejskiego Szpitala w Olsztynie
W homilii abp Józef Górzyński podkreślał, że przestrzeganie prawa Bożego w mocy Ducha Świętego określa istotę chrześcijaństwa. Odnosząc się do obrzędu uczczenia relikwii sióstr męczennic zauważał, że męczeństwo w życiu chrześcijanina jest najpełniejszą formą objawienia się życia w Duchu Świętym, kiedy uczeń Chrystusa potrafi wytrwać do końca w postawie ufności, świadom, że opiera się na mocy z wysoka.
- To właśnie Kościół uznaje w procesie beatyfikacyjnym, że objawiła się Boża prawda w życiu chrześcijanina, że człowiek był wierny do końca, nie zdradził Chrystusa w obliczu śmierci i męczeństwa - mówił metropolita warmiński.
Zauważał, że w ten sposób Kościół oddaje cześć Bogu za to, że jest tak obecny, że Duch Święty tak działa, iż prowadzi życie człowieka konsekwentną drogą wierności nauce Chrystusowej. - Przeżywaliśmy beatyfikację nie z myślą o tych, którzy odeszli. To nie oni potrzebują naszej czci; to my potrzebujemy znaków obecności Boga wśród nas, byśmy wiedzieli, że można wytrwać do końca, jak należy poddać się działaniu Ducha Świętego, by w pełni przylgnąć do Chrystusa. Bądźmy naśladowcami warmińskich męczenniczek, które potrafiły poddać się działaniu Ducha Świętego, a życie dedykowały prawdzie. Dziękując Bogu za świadectwo sióstr męczenniczek, prosimy o zstąpienie Ducha Świętego na nas. Tylko On przemienia nasze serca, oświeca umysł, może nas poprowadzić ku prawdzie i umocnić w wierności. Niech siostry męczenniczki będą nam pośredniczkami wypraszania tej łaski - mówił abp Górzyński.
Po Mszy św. w procesji przeniesiono relikwie Krzysztofy Kolmfass i 14 Towarzyszek do kaplicy Miejskiego Szpitala Zespolonego w Olsztynie.
- Ponieważ Kościół 31 maja 2025 r. przez akt beatyfikacji zezwolił, aby oddawać cześć błogosławionym męczenniczkom, z radością przekazuję relikwie waszej wspólnocie - mówiła s. Aleksandra Zwolak CSC, przełożona Polskiej Prowincji Zgromadzenia Sióstr św. Katarzyny. - Niech one przypominają wszystkim o powołaniu do świętości, którą przez codzienne przyjmowanie woli Bożej w życiu służebnym oraz przez męczeńską śmierć osiągnęły już siostry męczennice. Módlcie się przy tych relikwiach za personel, za tych, którzy leczą i posługują wśród chorych, za wasze rodziny. Pamiętajcie, że Bóg wzywa nas wszystkich do ofiarnej miłości i przez świadectwo sióstr męczenniczek uczy nas razem z Chrystusem składać samych siebie Bogu na chwałę wielkodusznej ofierze miłości - apelowała siostra katarzynka.
Następnie s. Łucja Jaworska CSC, postulatorka procesu beatyfikacyjnego, przekazała relikwie kapelanowi chorych ks. Wojciechowi Wiszniewskiemu. Dyrektor placówki Rafał Laszczak w imieniu pracowników podziękował wszystkim, którzy przyczynili się do otrzymania przez szpital relikwii. Wspominał s. Krzysztofę Klomfass, która jeszcze długo przed II wojną światową rozpoczęła pracę jako pielęgniarka. W obliczu bestialstwa żołnierzy Armii Czerwonej nie uciekła, a pozostała, by służyć chorym. Została zamordowana przez żołnierzy radzieckich. - Dzisiejsza uroczystość wprowadzenia relikwii jest wyrazem szacunku dla ich odwagi, oddania i bezinteresownej służby drugiemu człowiekowi - mówił dyrektor.
Na zakończenie uroczystości s. Aleksandra podkreśliła, że to jest bardzo wzruszająca chwila dla wszystkich sióstr ze Zgromadzenia Sióstr św. Katarzyny. - Bohaterskie kobiety, które wyraziły swoją postawą tożsamość Warmii, którą był Bóg i miłość człowieka. Dzięki tej warmińskiej tożsamości ona trwały przy Bogu i przy człowieku. Zostały heroicznie przy chorych i tego wam życzę, żeby one was wspierały, były wzorem - mówiła przełożona prowincjalna.
Zapewniała, że szpital jako miejsce pracy i męczeństwa współsióstr, jest w sercu każdej siostry katarzynki. - My nigdy nie przechodzimy obojętnie obok tego szpitala. My żeśmy tu wiele serca zostawiły; tu zginęły siostry. Zawsze jesteście bliscy naszemu sercu - zapewniała.
Arcybiskup Józef Górzyński przed końcowym błogosławieństwem zauważał, że nie da się mówić o historii i tożsamości Warmii, pomijając zgromadzenie sióstr katarzynek. Dziś, już w symbolu relikwii i jako błogosławione świadczą o znaczeniu wartości chrześcijańskich, które nakazują kierować się w życiu miłością. - Personel i chorzy mają od dziś wielkie orędowniczki. Cieszę się, że siostry będą tu obecne - mówił metropolita warmiński i dziękował wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że relikwie warmińskich męczennic trafiły do Miejskiego Szpitala Zespolonego w Olsztynie.
Kapelan szpitala ks. Wiszniewski przypominał, że siostry katarzynki od 1920 r. pracowały w Szpitalu Mariackim, jako pielęgniarki. W styczniu 1945 ro. Oddały życie w obronie swojej godności i obronie pacjentów. - Relikwie mają ogromne znaczenie dla pacjentów, ale też i dla personelu medycznego, który przyjmuje testament tych sióstr; poświęcają się, niosąc pomoc chorym. To dla mnie wzruszająca chwila - nie ukrywał prezbiter. - Kaplica szpitalna, miejsce, gdzie przychodziły te siostry, modliły się, a ja dziś mogę w tym miejscu celebrować Eucharystię. Od dziś one w relikwiach będą mi towarzyszyć - podkreślał ks. Wojciech.
Relikwie znajdują się w prezbiterium kaplicy, po lewej stronie ołtarza. Są w nim fragmenty habitów pięciu męczennic. Cztery z nich pracowały w szpitalu: Krzysztofa, Liberia, Bona, Gunhilda; piąta s. Rolanda była z Fromborka. Relikwiarz nawiązuje do wystroju kaplicy szpitala miejskiego. - To była dla nas historyczna chwila - nie ukrywała wzruszenia s. Angela Krupińska CSC. - To było pierwsze wprowadzenie relikwii, do tego w miejscu, gdzie zginęły pierwsze męczennice. Ten szpital to symbol ich męczeństwa. Duże wzruszenie - wyznała.