Uroczystość poświęcenia kościoła Świętych Hiacynty i Franciszka w Ostródzie zgromadziła licznych parafian i wiernych. Liturgii przewodniczył abp Józef Górzyński. - To święto nie tego obiektu, tylko waszej wspólnoty, która dzisiaj ma odrodzić w sobie tożsamość dzieci Bożych noszących w sobie Chrystusa, niosących Go światu - mówił metropolita warmiński.
Taka liturgia w danym kościele odbywa się tylko raz. Dlatego od wielu tygodni trwały przygotowania do tej uroczystości. A kiedy już nastał ten dzień, każdy chciał ujrzeć na własne oczy i usłyszeć, że ich świątynia została dedykowana samemu Bogu.
- Pięknie to wygląda. Jestem wzruszona - nie kryła pani Marta. - Tyle lat starań, zabiegów proboszcza. Każdy z nas, kto chciał, dokładał swoje złotówki. To dla nas i naszych dzieci, dla wnuków. Potrzebujemy Boga i Kościoła, i księży. To cieszy, że nasz kościół będzie dziś poświęcony - mówiła.
Wiele godzin trwały też przygotowania do obrzędu poświęcenia, który oznacza wyłączenie budynku z rzeczywistości świeckiej i przeznaczenie go do kultu Bożego. To piękna i bogata liturgia, pełna symboli odnoszących się do Jezusa Chrystusa. Jak pisał śp. ks. Władysław Nowak: "Poświęcenie kościoła jest to Boża pieczęć, która potwierdza na zawsze wobec wszystkich, że jest to miejsce, które Pan Bóg szczególnie wybrał na miejsce spotkania, przebaczenia, jako miejsce, w którym niebo spotyka się z ziemią".
Ostróda. Poświęcenie kościoła Świętych Hiacynty i Franciszka
Uroczystej liturgii przewodniczył abp Górzyński. Gości i parafian przywitał proboszcz ks. Jerzy Balcer. Wyraził radość z przeżywanej uroczystości i podkreślił, że poświęcenie kościoła jest głównym wydarzeniem jubileuszu 25. rocznicy erygowania parafii. - Nadszedł czas, by uroczyście ten kościół oddać Bogu na własność. Ekscelencjo, proszę o poświęcenie naszego kościoła - stwierdził.
Na początku odbyło się błogosławieństwo wody, którą abp Górzyński pokropił zgromadzonych i poświęcił mury świątyni, co było znakiem przypominającym sakrament chrztu. Następnie odbyła się liturgia słowa.
Metropolita warmiński w homilii podkreślał, że poświęcenie świątyni to wyjątkowa i niepowtarzalna liturgia w danym miejscu, moment dedykowania budynku Bogu. - To jest Jego miejsce. To jest Jego własność, którą my mamy godność używania i gromadzenia się tu jako wspólnota ludu Bożego, by uwielbiać Boga i wypraszać potrzebne łaski - mówił pasterz.
Podkreślał, że centralnym miejscem świątyni jest ołtarz, a krzyż naznaczający ołtarz uświadamia nam, że tu uobecnia się w znaku eucharystycznym ofiara Jezusa Chrystusa, fundamentalne wydarzenie zbawcze. - Bóg w Trójcy Jedyny przychodzi, aby zamieszkać w człowieku. Święty Paweł pyta: "Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga?". Wsłuchajcie się w uroczyste modlitwy, które będą wypowiadane. One wszystkie będą powtarzać tę myśl, że w naszej chrześcijańskiej religii Bóg zamieszkał nie w jakichś nieokreślonych przestrzeniach, On zamieszkał w sercu każdego człowieka. To jest miejsce przebywania Boga - podkreślał abp Górzyński. Budynek jest przestrzenią, która gromadzi Kościół, czyli tych, w których zamieszkał Chrystus.
Przypominał, że podczas Soboru Watykańskiego II, kiedy dokonywano reformy obrzędu poświęcenia kościoła, niektórzy wnosili, by słowo "świątynia" zarezerwować wyłącznie do ludu Bożego, by bardziej uświadomić wiernym tę prawdę, że Bóg przebywa w sercu człowieka.
- Wydaje się, że poświęcenie kościoła jest skoncentrowane na budynku, ale jego istotą jesteśmy my. Zewnętrzne znaki tej liturgii przypominają, że my jesteśmy świątynią Boga. Tej tożsamości nam bardzo potrzeba w świecie, do którego mamy zanieść Chrystusa, przyjmowanego przez nas tu, w kościele. On staje się obecny w nas, w swoim Kościele, w ludzie Bożym. To święto nie tego obiektu, tylko waszej wspólnoty, która dzisiaj ma odrodzić w sobie tożsamość dzieci Bożych noszących w sobie Chrystusa, niosących Go światu. Niech to wydarzenie stanie się trwałym zapisem w każdym z nas tej myśli, tożsamości chrześcijańskiej, którą dzisiaj mamy okazję w sobie odrodzić - mówił abp Górzyński.
Po homilii wybrzmiała Litania do Wszystkich Świętych, następnie modlitwa poświęcenia. - Lud wierny pragnie dzisiaj poświęcić Tobie na zawsze ten dom modlitwy, w którym pobożnie cześć Tobie oddaje, a Ty oświecasz go swoim słowem i karmisz łaską Twoich sakramentów. Ześlij pełnię błogosławieństwa na ten kościół i ołtarz, aby zawsze były miejscem świętym i stołem przygotowanym do składania Chrystusowej Ofiary - modlił się metropolita warmiński.
Po modlitwie abp Górzyński namaścił olejem krzyżma ołtarz, a kapłani - ściany kościoła. Następnie na ołtarzu spalono kadzidło, a posługujący okadzili ołtarz, wiernych i nawę kościoła, po czym zapalono świece. Przedstawiciele wspólnot nakryli ołtarz, wnieśli kwiaty.
Po koniec Mszy św. dziekan dekanatu Ostróda ks. Władysław Szmul, w imieniu abp. Górzyńskiego, odczytał akt poświęcenia kościoła. - Potwierdzam, że dnia 20 września 2025 r., w 25. rocznicę istnienia parafii, wobec zgromadzonego ludu Bożego dokonałem uroczystego poświęcenia kościoła pod wezwaniem Świętych Hiacynty i Franciszka w Ostródzie. Kościół ten jest zatem miejscem świętym służącym wyłącznie sprawowaniu kultu Bożego i pobożności ludu wiernego - ogłosił ks. Szmul.
Następnie przedstawiciele parafian dziękowali abp. Górzyńskiemu za poświęcenie kościoła. - Zapewniamy, że zrobimy wszystko, aby ten kościół był miejscem spotkania z Bogiem, miejscem obrony naszych rodzin przed demoralizacją, miejscem wzrastania chrześcijańskiego życia. Chcemy być żywym Kościołem, którego domem jest ta świątynia - mówili. Dziękowali proboszczowi i kapłanom posługującym przez lata w parafii.
- To dzień, który dał nam Pan! 20 września co roku będziemy świętować uroczystość poświęcenia naszego kościoła. Przepełnia nas wielka wdzięczność Panu Bogu za to, co możemy dziś przeżywać w tej pięknej liturgii. Dziękujemy opatrzności Bożej za cztery powołania kapłańskie, które wzrastały w tym miejscu. 25 lat temu w tym miejscu było tzw. ściernisko. Dziś rozbrzmiewa tu Boża chwała. Składam wielkie podziękowanie za poświęcenie naszego kościoła - mówił na zakończenie ks. Balcer i dziękował wszystkim, dzięki którym kościół został wybudowany. - Nie byłoby tego kościoła, gdyby nie wasza determinacja, modlitwa i praca - podkreślił.
Po Mszy św. zgromadzeni wierni mogli ucałować ołtarz, zyskując odpust zupełny pod zwykłymi warunkami. - To wielka łaska dla nas, czas dziękczynienia za nasz kościół - mówił pan Franciszek. - Liturgia piękna, ważna, refleksyjna. Ten kościół jest naszym domem. Tu chrzciłem dzieci, przyjęły tu Komunię i bierzmowanie. To ważne miejsce, a dziś już oddane Bogu. Cieszę się, że mogłem w tym uczestniczyć - zaznaczył na koniec.