Rozpoczęła się XXIV edycja Szlachetnej Paczki. Aby akcja zakończyła się sukcesem - wyszukaniem potrzebujących rodzin i dostarczeniem im niezbędnej pomocy - potrzebni są wolontariusze.
Krzysztof Kozłowski: Zostało niewiele czasu, aby zgłosić się na wolontariusza Szlachetnej Paczki. W naszym regionie ciągle poszukiwane są osoby, które chciałyby pomóc.
Danuta Chmielewska, wolontariusz i koordynator regionalny Szlachetnej Paczki: Na ten moment na terenie naszego województwa brakuje nam około czterdziestu wolontariuszy. Im więcej nas będzie, tym będzie łatwiej i trafimy do większej liczby rodzin. Żeby zostać wolontariuszem, trzeba wejść na stronę internetową Szlachetnej Paczki, gdzie jest formularz zgłoszeniowy. Po zgłoszeniu koordynatorzy odezwą się w celu przeprowadzenia pełnej rekrutacji.
Jakie są zadania wolontariusza? Przecież to nie jest tylko Weekend Cudów, kiedy paczki trafiają do rodzin.
To wiele zadań poprzedzających to kulminacyjne wydarzenie. Wolontariusze rozpoczęli już pracę. Muszą zapoznać się ze specyfiką swojej pracy, by rozpocząć poszukiwania potrzebujących, jak i darczyńców. Odwiedzają rodziny, rozmawiają z nimi, opisują ich sytuację materialną, kwalifikują do otrzymania pomocy. To trudna, ale bardzo piękna praca, spotkanie z prawdziwym życiem, jak i wielką nadzieją, jaką potrzebujący mają w swoich sercach. Praca kończy się magicznym Weekendem Cudów.
Co daje taki wolontariat?
Jestem wolontariuszką i sama doświadczam ogromu bogactwa, jakie niesie z sobą dobro. Wczoraj rozmawiałam z jedną z liderek. Ona tak ładnie stwierdziła: „Rozpoczyna się burza, a kiedy się kończy, siadam i zaczyna mi czegoś brakować”. Jest intensywnie, czasem ma się wątpliwości, po co ja to robię, ale widząc łzy obdarowanych, wszelkie wątpliwości ulatują, a zostaje sens podjętego zadania - niesienie dobra, nadziei i wiary w to, że nie jest się samotnym człowiekiem otoczonym przez tłum. Robimy to dla ludzi. Robimy dla siebie, by posmakować prawdziwego sensu życia, jakim jest niesienie dobra. Trzeba mieć świadomość, że dla wolontariusza jest to możliwość osobistego rozwoju.
Zanim pomoc trafi do rodzin, trzeba się z nimi spotkać, rozmawiać. Myślę, że to jest trudne, bo oni się otwierają, uzewnętrzniają swoje problemy.
Rozmawiamy o trudnych, czasem traumatycznych sytuacjach, w jakich znalazły się te rodziny. Na pewno nie jest to proste. Trzeba być empatycznym, trzeba umieć słuchać i patrzeć oczyma darczyńcy. Trzeba mieć tę pewność, że zrobię wszystko, żeby im pomóc.
Ile czasu trzeba poświęcić na taki wolontariat?
Od września do połowy grudnia trzeba mieć sporo czasu, bo trzeba docierać do rodzin, przeprowadzać z nimi wywiady. Czasem jest to kilka spotkań z jedną rodziną. Trzeba też skontaktować się z potencjalnym darczyńcą, żeby skoordynować działania, uściślić konkretne potrzeby. Potem przychodzi grudzień, kiedy trzeba zorganizować magazyn, przygotować podziękowania darczyńcom, trzeba dostarczyć paczki potrzebującym. W zeszłym roku w województwie warmińsko-mazurskim ponad 900 rodzin otrzymało pomoc.
Zostań wolontariuszem – formularz zgłoszeniowy.