W WSD Hosianum odbyły się Dzień Wspólnot Młodzieżowych. - DWM-y jest to moment, kiedy jako wszystkie wspólnoty, niezależnie czy jesteśmy z Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży, czy jesteśmy z Oazy, czy jesteśmy ze służby liturgicznej, wszyscy spotykamy się razem, bo mamy jeden wspólny cel. Naszym wspólnym celem jest dążenie do świętości - podkreślał Hubert.
Po wakacjach zostały jedynie piękne wspomnienia. Nadszedł czas nauki i formacji w parafialnych wspólnotach. To również czas intensywnej pracy w Warmińskim Duszpasterstwie Młodzieży. - Patronuje nam św. Carlo Acutis. Trwamy w radości jego kanonizacji i wpatrując się w niego, dążymy przez formację i planowane wydarzenia do świętości - mówił ks. Kamil Wyszyński, diecezjalny duszpasterz młodzieży. - Dziś spotykamy się w seminarium „Hosianum” na Dniu Wspólnot Młodzieżowych. To czas radosnego spotkania z przyjaciółmi i z samym Jezusem! - podkreślał duszpasterz.
Do seminarium przyjechała młodzież z wielu miejscowości archidiecezji warmińskiej. Najliczniej, bo ponad pięćdziesięcioosobową grupą, stawili się młodzi z Bartoszyc. Byli też ci m. in. z Lidzbarka Warmińskiego, Mrągowa, Klebarka Warmińskiego i Biskupca. - Gwiazdą wieczoru jest Pan Jezus - zauważył ks. Paweł Grzesiak, wikariusz parafii św. Wojciecha w Mrągowie, który wygłosił do uczestników katechezę.
- Chcemy, żeby młodzież miała poczucie bycia razem, budowania Kościoła, poczucie tego, że każdy z nich ma miejsce w Kościele. Gdzieś w tle słychać, jak próbują śpiew, przygotowują liturgię, przygotowują zawiązanie wspólnoty, przygotowują adorację. Oni tu są cały czas obecni. To nie jest tak, że "grupa usługowa Kościół rzymskokatolicki” czy „duszpasterstwo młodzieży” coś robi dla nich. Robimy to z nimi - opowiadał prezbiter.
Spotkanie miało przede wszystkim charakter dziękczynny za kanonizację św. Carla Acutisa. To szczególna postać, patron młodzieży archidiecezji warmińskiej. - Młody, wyjątkowy człowiek. I o tym rozmawiamy, rozważając słowo Boże. Często szukamy wzorów w tych świętych osobach. Mamy młodych ludzi, wielu świętych. Mamy św. Dominika Savio, Karolinę Kózkównę, Stanisława Kostkę. Ale to wszystko są takie odległe postaci. Takie zdjęte z obrazka, gdzieś tam ze ściany. Natomiast Acutis jest z teraz. On jest z tych czasów, znał internet, znał telefon. Tworzył stronę internetową o cudach Eucharystycznych. Więc jest bliższy młodym ludziom i pokazuje, że w tej całej bliskości, w tym byciu tu i teraz, można być blisko Pana Boga.; że te czasy nie są inne niż czasy wszystkich świętych, których spotykamy - przybliżał ks. Grzesiak.
Dzień Wspólnot Młodzieżowych
Wśród młodych panowała atmosfera przyjaźni. Witali się, długo z sobą rozmawiali. Uśmiech nie znikał z ich twarzy. - To spotkanie to wyjątkowy moment. Na co dzień spotykamy się wewnątrz parafii, każda wspólnota przeżywa jakoś wewnętrznie te swoje spotkania i formacje - zauważył Hubert Lewkowicz. - DWM-y jest to moment, kiedy jako wszystkie wspólnoty, niezależnie czy jesteśmy z Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży, czy jesteśmy z oazy, czy jesteśmy ze służby liturgicznej, wszyscy spotykamy się razem, bo mamy jeden wspólny cel. Naszym wspólnym celem jest dążenie do świętości - podkreślał.
- Spotykamy się tutaj, ponieważ przyciąga nas ta sama Osoba. Spotykamy się tutaj, ponieważ ciągnie nas Jezus Chrystus i chcemy Go coraz lepiej poznawać. Takie spotkania dają nam świetną możliwość, żeby zbliżyć się do Boga, żeby przeżyć wspólnie coś pięknego i żeby jeszcze lepiej poznać się, żeby w przyszłości móc uczynić jeszcze większe rzeczy - mówił Hubert.
Młodzi przyjeżdżają na to spotkanie, ładują tutaj swoje akumulatory duchowe, razem spędzają czas, mając te same wartości. - Jest to na pewno bardzo budujące ta postawa, że jest tu dużo, dużo osób, które mają ten sam cel, co my. I to daje później poczucie takie, że nie jesteśmy sami i mamy od razu motywację do kroczenia drogą wiary. Napędza nas to po prostu do dalszego działania, do lepszego funkcjonowania w codzienności - wyznała Krysia Morzeluk.
Każda szkoła jest inna i niezależnie od tego, gdzie się młodzi uczą, zawsze jest to różne środowisko. - Zazwyczaj niepowiązane z wiarą katolicką. Na co dzień w swoich klasach jesteśmy wręcz mniejszością. Jesteśmy mniejszością, która uczęszcza na religię. Mniejszością, która faktycznie wierzy i poznaje tego Pana Boga - podkreślał Hubert.
- Dlatego to spotkanie jest dla nas bardzo dobrym czasem, żeby spotkać się z ludźmi, którzy myślą tak, jak my. Nie ukrywam, że bardzo często po prostu brakuje tego kontaktu na co dzień z ludźmi, którzy myślą tak samo ze względu na to, że tak jak powiedziałam, w szkole jest to bardzo ciężkie, żeby takie osoby po prostu znaleźć - mówiła Krysia.
Po zawiązaniu wspólnoty i zabawie młodzi przeszli do kościoła seminaryjnego, gdzie uczestniczyli we Mszy św., której przewodniczył ks. Kamil Wyszyński. - Dobrze, że jesteście! Przyjeżdżamy z małych parafialnych wspólnot, żeby być razem, żeby modlić się za wstawiennictwem świętego patrona, który - jeśliby żył - siedziałby wśród was w sportowej bluzie i by się z wami modlił. Modlimy się za całą młodzież, kapłanów i animatorów. Święty Carlo Acutis mówił, że Eucharystia, to autostrada do nieba. Trwajmy w naszej liturgii - zwracał się do młodych.
Po Mszy św. był czas na wspólny posiłek i na rozmowy. Następnie ks. Grzesiak wygłosił konferencję. - Święty Carlo jest z waszej rzeczywistości. Na pewno daje nam to takie poczucie, że skoro w ostatnich czasach młody człowiek został świętym, to my też możemy być święci po prostu. Jako katolicy naszym głównym celem jest dążenie do świętości. Jako młodzi ludzie bardzo często potrafimy zboczyć ze ścieżki wiary i takie osoby, jak Acutis, są dla nas doskonałym przykładem, że niezależnie od tego, w jakim wieku jesteśmy, z jakiego środowiska pochodzimy, jeżeli chcemy, to nawet w tak młodym wieku możemy już czynić rzeczy, które po prostu zbliżają nas do tej świętości - mówił prezbiter.
Nawiązywał do słów, które powiedział papież Leon XIV w czasie Jubileuszu Młodych w Rzymie. Papież zadawał tam pytania: „Gdzie szukać szczęścia? Czym jest szczęście? Jak wyjść z tego bagna?”. - On to tak nazwał pięknie, że z bagna nudy, przeciętności, bezsensu. Dzisiaj chcemy szukać tej drogi wyjścia. Sami nie znajdziemy. Pytajmy o to Pana Boga i słuchajmy słowa Bożego, w nim szukają odpowiedzi - proponował ks. Paweł.
- Żyjemy w dobie internetu. Zazwyczaj używamy go do gier, do oglądania różnego rodzaju filmów czy seriali, a św. Carlo pokazuje nam, że to nie jest wszystko. Ten internet można wykorzystać do bardzo dobrych celów. On wykorzystywał swoje umiejętności informatyczne, by zrobić stronę internetową o cudach Eucharystycznych. On pokazuje nam, że na co dzień ten internet, który jest naszą codziennością od jakiegoś czasu, nie musi być tylko źródłem rozrywki - mówił Hubert.
- Świat wirtualny może też stanowić dobre rozwiązanie, żeby jeszcze bardziej rozwijać się duchowo, czy to poprzez lekturę Pisma Świętego, które właśnie poprzez internet jest ułatwione. Mamy dużą możliwość rozwijania się duchowo właśnie poprzez internet i nasz patron jest bardzo dobrym drogowskazem dla nas, jak możemy to robić - dodała Krysia.
Spotkanie zakończyło się adoracją Najświętszego Sakramentu.