W Archiwum Archidiecezji Warmińskiej odbyło się spotkanie, podczas którego ks. prof. Andrzej Kopiczko, dyrektor archiwum, przybliżył postać ks. Teodora Benscha, pierwszego powojennego administratora diecezji warmińskiej. Odnaleziona teczka z dokumentami mówiącymi o ingresie pozwoliła na odkrycie nowych faktów związanych z tym wydarzeniem.
Osiemdziesiąt lat temu, 14 października 1945 r., w konkatedrze św. Jakuba w Olsztynie odbył się ingres ks. Teodora Benscha, którego 15 sierpnia 1945 r. kard. August Hlond mianował administratorem apostolskim tej części diecezji warmińskiej, która znalazła się w granicach powojennej Polski. Musiał na nowo zorganizować życie diecezjalne tego terenu. Zadanie miał niełatwe. Powojenna pożoga zniszczyła wiele.
W Archiwum Archidiecezji Warmińskiej odbyło się spotkanie, podczas którego ks. prof. Andrzej Kopiczko, dyrektor archiwum, przybliżył postać rządcy diecezji, jak i okoliczności jego nominacji i ingresu. - Po zakończeniu II wojny światowej w diecezji warmińskiej doszło do wymiany rządcy diecezji. Wówczas biskupem warmińskim był Maksymilian Kaller. Był Niemcem, a władze lokalne i Komitet Narodowościowy, który się zawiązał, nie przyznali mu obywatelstwa polskiego i musiał opuścić Polskę - mówił ks. Kopiczko.
Kardynał August Hlond 14 sierpnia 1945 r., chociaż datą wstawioną na dokumencie jest dzień 15 sierpnia, mianował ks. Teodora Benscha administratorem diecezji warmińskiej. Do Olsztyna przybył on 31 sierpnia pociągiem z Lublina, gdzie był wykładowcą na KUL-u. Okoliczności przyjazdu we wspomnieniach opisuje ks. ppłk Piotr Mazurek, który był kapelanem 9. Zapasowego Pułku Piechoty.
„Na dworcu kolejowym spotkałem ks. Benscha znanego mi z Lublina. Był on obładowany walizkami i prosił mnie, bym pomógł mu znaleźć jakiś nocleg, bo jedzie już tydzień z Lublina i jest ogromnie zmęczony. Zaproponowałem mu nocleg u siebie. Udaliśmy się więc do mojej wilii. Ksiądz Bensch powiedział, że jak się prześpi, to mi wyjawi cel swojego przyjazdu do Olsztyna. Nazajutrz oznajmił mi, że jest mianowany administratorem diecezji warmińskiej.”.
Ksiądz Teodor Bensch - Archiwum Archidiecezji Warmińskiej
Swój urząd nowy administrator objął 1 września, ingres odbył się 14 października. - Po raz pierwszy w dziejach naszej diecezji, co warto podkreślić, ingres odbył się w Olsztynie, w kościele św. Jakuba, a nie w katedrze fromborskiej. Katedra była wtedy bardzo zniszczona, nie można było tam sprawować liturgii. Na wzgórzu katedralnym stacjonowały jeszcze wojska Armii Czerwonej - wyjaśnia dyrektor.
Z okazji spotkania Archiwum Archidiecezji Warmińskiej przygotowało wystawę dokumentów związanych z osobą ks. Benscha. - W pierwszej gablocie mamy bardzo ciekawe informacje dotyczące tego ingresu. Zależało mi na tym, żeby się skupić bardziej na samym ingresie, niż na późniejszej działalności Teodora Benscha, bo o działalności już pisano, natomiast o ingresie mniej - wyjaśnia ks. Kopiczko.
Przeszukał archiwum akt powojennych, gdzie nie było informacji związanych z tym wydarzeniem. Postanowił przejrzeć również akta przedwojenne i ku swemu zaskoczeniu tu znalazł wcześniej niebadane dokumenty związane z ingresem. - Nie wiem, dlaczego tam się znalazły, ale tak się stało. I dzięki odnalezionej teczce możemy dokładnie odtworzyć, w jaki sposób ingres został przeprowadzony. W teczce znalazły się protokoły komitetu obywatelskiego ingresu, który miał przygotować tę uroczystość. Na czele komitetu stanął Paweł Sowa. To znany działacz polonijny z okresu międzywojennego, także jeszcze plebiscytowy. Jego zastępcą był proboszcz parafii św. Józefa. Mamy też kompletną listę zaproszonych gości - wymienia ks. Kopiczko.
Na wystawie można było zobaczyć tę listę, jak i protokoły komisji. Były też dokumenty nominacyjne, jak i protokół ze spotkania, które miało miejsce 1 września na plebanii kościoła św. Jakuba w Olsztynie, kiedy nowy administrator przyjmował swój urząd wobec księży. - Normalnie powinien wtedy ten urząd przejąć w obecności Warmińskiej Kapituły Katedralnej, ale tej kapituły nie było, dlatego zaprosił na spotkanie proboszczów z Olsztyna. Tutaj mamy podpisy ks. Jana Hanowskiego, ks. Alfonsa Wardeckiego z kościoła Najświętszego Serca Pana Jezusa - przybliża dyrektor.
W kolejnej gablocie znajdowały się przykładowe dokumenty mówiące o podjętych obowiązkach przez ks. Teodora Benscha. Ciekawostką jest dziennik korespondencyjny kurii warmińskiej, gdzie zanotowano m. in. decyzję o tym, że ksiądz z Malborka otrzymał prawo do prowadzenia katechezy. Jest wpis dotyczący dyspensy małżeńskiej. - Mamy różne komunikaty, które kierował do wiernych, jak i trzy zeszyty z jego notatkami z wykładów, a był on wykładowcą prawa kanonicznego. Możemy zobaczyć, jaki miał charakter pisma - mówi ks. Andrzej.
Z zaprezentowanych dokumentów wynika, że ks. Teodor Bensch utrzymywał kontakty nie tylko z ludnością autochtoniczną, ale także z księżmi warmińskimi, którzy pozostali na Warmii. - Tak się zarzuca czasami, że ci polscy administratorzy po wojnie nie chcieli mieć nic wspólnego z ludnością niemiecką, że tutaj tylko polszczono tę ludność. Okazuje się, że wręcz odwrotnie. Ksiądz Bensch był bardzo życzliwy dla tej ludności, z duchownymi utrzymywał korespondencję, ale także wiemy, że nawet w niektórych przypadkach polecał, żeby odprawiać nabożeństwa w języku niemieckim, gdzie jest to możliwe. Był świadomy tego, iż duża społeczność niemieckojęzyczna jeszcze tu pozostała i potrzebuje duszpasterskiej opieki - wyjaśnia dyrektor.
W trzeciej gablocie zaprezentowano różne informacje dotyczące działalności administratora. Jest dekret wznawiający działalność Seminarium Duchownego Hosianium. Są wiadomości urzędowe, które wtedy się ukazywały z różnymi rozporządzeniami biskupa. – Możemy zobaczyć pierwszy modlitewnik, który wydrukowano po wojnie w diecezji warmińskiej z 1946 r. Ukazał się też katechizm dla dzieci, ale niestety nie mogłem znaleźć żadnego egzemplarza, natomiast znalazłem z wydawnictwa wykaz księży, do których ten katechizm był wysłany po wydrukowaniu. Jest dokument podpisany przez księdza Benscha dotyczący drukarni w Olsztynie i wydawnictwa - opisuje dyrektor.
Przypomina, że w konkatedrze św. Jakuba znajduje się epitafium poświęcone ks. Teodorowi Benschowi; znajduje się po lewej stronie na pierwszym filarze.
- Oczywiście to są tylko migawki z jego działalności, ale jest to postać dla nas szczególnie ważna, bo był organizatorem życia kościelnego na Warmii po wojnie. To osoba, która musiała jakby dźwignąć z ruin diecezję, nadać jej kierunek rozwoju. Musiał organizować instytucje kościelne, przenieść wszystkie instytucje z Fromborka do Olsztyna, utworzyć kurię, powołać osoby odpowiedzialne na poszczególne urzędy diecezjalne, ale też później troszczyć się o biednych, bo przecież napłynęła tu ludność, która przybyła tutaj w zasadzie bez żadnego majątku. Stąd jego inicjatywa powołania Caritas, żeby opiekowała się tą ludnością. Kolejny problem, który musiał rozwiązać, to brak kapłanów. Warmińscy księża opuścili Warmię albo zostali zamordowani przez Rosjan. Trzeba było sprowadzić księży, odbudowywać kościoły, bo mnóstwo świątyń było w ruinie. Jego działalność była pionierska, bardzo ważna i stąd warto tę postać upamiętnić - podkreśla ks. Andrzej Kopiczko.