Ludzie. – Mogę sobie wyrzucać: po co tam stałem, po co w ogóle na te zawody szedłem. Zawsze można znaleźć winnych wszystkiemu i wytłumaczenie wszystkiego. Tylko po co? – mówi Krzysztof.
To cały czas ten sam uśmiechnięty chłopak, z głową pełną marzeń i pomysłów. Tylko że teraz zamiast na własnych nogach porusza się na wózku inwalidzkim. – Nie, świat się nie wali, po prostu przestaje się chodzić – mówi Krzysztof Obuchowicz. – To jest tak samo jak nie latać. Przecież nie będę się wkurzać na to, że nie latam – mówi 25-latek.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.