To nie Pan Bóg zaniedbuje Kościół. To my w tym Kościele nie potrafimy rozpoznać Bożego głosu, choć częściej nie pomagamy powołanym podjąć zaproszenia Chrystusa.
Powołanie, to wielka łaska Boga, na którą trzeba odpowiedzieć całym sobą i do końca - mówi s. Jolanta CST Krzysztof Kozłowski /Foto Gość - Powołanie, to wielka łaska Boga, na którą trzeba odpowiedzieć całym sobą i do końca. Ta wyjątkowa łaska żąda całkowitego oddania się Panu Bogu i w służbie ludziom - mówi s. Jolanta CST ze zgromadzenia św. Teresy od Dzieciątka Jezus. - Odpowiedź na zaproszenie Jezusa do życia konsekrowanego, to było spełnienie moich marzeń. W zgromadzeniu jestem już 37 lat. Gdyby w tej chwili miała jeszcze raz odpowiedzieć na słowa Jezusa, to bez wahania odpowiadam: „Tak”. Jestem po prostu szczęśliwa, choć wiadomo, w zgromadzeniu jak w rodzinie, różne wymagania, czasem jest ciężko, trzeba iść pod górkę. Ale przy Bożej pomocy, wspólnej modlitwie, da się z radością przeżywać i te trudne chwile - uśmiecha się s. Łucja CST.
Konkretnym wyrazem pomocy osobom konsekrowanym były ofiary zbierane 2 lutego br. na rzecz dwóch klasztorów kontemplacyjnych w Spręcowie i w Szczytnie. Klasztory te utrzymują się z własnej pracy, nie mają żadnych innych źródeł utrzymania i często zmagają się z trudnościami materialnymi. - Wspierajmy siostry karmelitanki ze Spręcowa i siostry klaryski kapucynki ze Szczytna naszymi ofiarami, za które siostry odwdzięczą się nam swoją modlitwą - mówił metropolita.