We wrześniu 1953 r. prymasa bronili jedynie Niemiec i pies...
Choć poświęcił życie Warmii i z odwagą bronił prawdy, został na wiele lat nieco zapomniany. Kochał Gietrzwałd, często tam przyjeżdżał, zachodził do świątyni, modlił się, przyklękał przy kaplicy objawień, odmawiał Różaniec. Po śmierci spoczął w tej warmińskiej wsi.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł