- Tak chciałbym dziś w Gietrzwałdzie zobaczyć kawałek wolnej Polski, gdzie ludzie przez łzy radości patrzą na siebie życzliwie, gdzie mówią sobie do ucha i do serca dobre słowa - mówił w Gietrzwałdzie bp Józef Zawitkowski.
Nawiązując do uroczystości, stwierdził, że gietrzwałdzki Dzień Pokuty przeżywamy jako refleksję nad prawdą, iż nie ma wolności narodu bez wolności sumienia każdego z obywateli, cytując Ojca Świętego Piusa IX: „Starajcie się usuwać przyczynę waszej niewoli, którą jest grzech”. - Chcemy sobie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego Polacy - mądrzy, bogaci i pobożni - popadli w niewolę, a Polskę wymazano z mapy Europy. Odpowiedź jest prosta: bośmy byli głupi i chwaliliśmy się naszymi grzechami - dumnym liberum veto, kłamstwem, warcholstwem, zdradą, złodziejstwem, pogardą dla chłopów, pychą i głupotą. Nie słuchaliśmy proroków, kiedy ks. Piotr Skarga wołał wobec króla, senatorów i dworu: „Nierządem Polska stoi! Lecz gdy się nie spodziejecie, pogruchoce was Pan Bóg, jako ten gliniany garniec!” - podkreślał kaznodzieja.
I zwracał się do kapłanów: - Rozgrzeszcie nas, bośmy zniewoleni! Uwolnijcie nas, bośmy opętani! To diabeł nas skrępował. A opętany nie może mówić tego, co chce, nie może czynić tego, co chce. Księża mocni, wypędźcie z nas złego ducha, abyśmy mogli mówić do Boga „Ojcze nasz!”. Abyśmy mogli dobrze wybierać, mądrze decydować i to, co dobre, sercem pokochać. Więc błagam Cię, cudowna Pani Gietrzwałdu, Ucieczko grzesznych i moje ocalenie, błagam Cię przez modlitwę i posługę obecnych tu kapłanów - mówił bp Zawitkowski.
Prosił Maryję, by osłoniła od złego dzieci polskie, aby wzrastały w latach, w łasce u Boga i u ludzi, by były mądre i dobre. - Niepokalana, u źródełka Gietrzwałdu, zdepcz głowę węża, moc szatana - zwracał się do Maryi. Powierzał opiece Matce Bożej kapłanów i osoby życia konsekrowanego, polskie rodziny, chorych i zniewolonych. - Tak chciałbym dziś w Gietrzwałdzie zobaczyć kawałek wolnej Polski, gdzie ludzie przez łzy radości patrzą na siebie życzliwie, gdzie mówią sobie do ucha i do serca dobre słowa, gdzie wyciągają do siebie pomocne dłonie, jak dzieci jednej Matki. Matko, zdepcz ten diabelski mur wrogości! - prosił.
Nawiązując do czasów współczesnych i Dekalogu, podkreślał, że Boga trzeba słuchać, a nie ludzi! Wtedy zbyteczna będzie ustawa o aborcji i eutanazji. - Wystarczy: „nie zabijaj!”. Nikogo i nigdy! Reszta jest od diabła. Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni (Mt 7,1). Wierzącym nie trzeba ustawy, wystarczy sumienie. Trzeba rozliczyć afery, złodziejstwa bezbożnych, ale wystarczyłoby przykazanie: „nie kradnij!”. Nikogo, nigdzie i nigdy. „Nie cudzołóż!”. Byliby ludzie piękni urodą czystego serca i czystych oczu, ale ludzie poplątali miłość z łajdactwem, małżeństwo z partnerstwem i tym grzechem zgniją narody. „Nie mów fałszywego świadectwa” ani w domu, ani w kościele, ani w gazecie, ani w radiu, ani w telewizji, ani w internecie, ani w parlamencie Unii Europejskiej - apelował.
- Poprzysięgałem z Konopnicką i Nowowiejskim: „Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz”, teraz sami sobie naplujemy. Nie będzie uchodźca rządził w moim domu, bo przysięgałem, że „twierdzą nam będzie każdy próg, tak nam dopomóż Bóg!”. Więc przysięgi nie zmienię. A gdyby ktoś w moim domu krzyż zdjąć usiłował i „dzieci nam germanił”, to ten nie jest z ojczyzny mojej. Dajcie nam żyć, pracować i modlić się spokojnie w rodzinnym domu, gdzie Panem jest Jezus, a Królową Jego Matka. Gwiazdo Gietrzwałdu, Warmińska Pani, naucz nas być wolnymi. Wolność sumieniem się mierzy. Co mam zrobić z tymi, którym sumienie zwariowało? - pytał bp Józef.
W odpowiedzi cytował słowa o. Honorata Koźmińskiego: „Na wezwanie Maryi Polacy sięgnęli wtedy po różaniec, a nie po miecz. Dokonała się wielka przemiana serc. Nie bylibyśmy dziećmi Tej Matki, gdybyśmy Jej rady i prośby teraz nie usłuchali”. - Zostań z nami, Warmińska Prześliczna Pani, Ucieczko grzeszników, Święta Maryjo! Ojczyznę naszą obdarz wolnością, co nie przemija! - zakończył homilię bp Zawitkowski.
Czytaj także: