Na spotkanie przyjechał Grzegorz „Dziki”, były anarchista, rockman, na którego widok ludzie schodzili z drogi. Dziś, po nawróceniu, jest ojcem czwórki dzieci. Dał on świadectwo swojego życia i nawrócenia. – Po fajerwerkach, takim spektakularnym nawróceniu, zaczęło się zwykle życie. Euforia opadła i trzeba było coś z tym zrobić. Ks. Krzysztof Kowalski, który był świadkiem mojego nawrócenia, powiedział: „do neokatechumentu” – wyznał Grzegorz Dziki
Krzysztof Kozłowski