Właśnie przetoczyła się nad Polską kolejna burza. Ciężkiego kalibru gromy spadały z różnych stron. W takich okolicznościach niektórym wydaje się, że to koniec świata. A to tylko burza, która co prawda wyrządza jakieś szkody, ale potem mija, a ludzie mają wiele innych powodów do zadowolenia. Jakich?
Być może lekarze zarabiają za mało. Być może rządzący nie robią wszystkiego, by rozwiązać ten problem. To wszystko być może.
Oby tylko czarny kot na okładce nie przyniósł temu numerowi „Gościa” pecha. Zamiast normalnej sprzedaży będzie na przykład o połowę niższa.
Kiedy kilka tygodni temu w Warszawie miała odbyć się gejowska parada, media przygotowywały się na to wiekopomne wydarzenie przez kilka dni. A potem przez całą sobotę przekazywały informacje z pola walki.
Nikt nie zrobił dla ewangelizacji Polski tyle co św. Jacek. W tym roku obchodzona jest 750. rocznica jego śmierci. Św. Jacek dosłownie przeorał ledwo pokropioną chrześcijaństwem Polskę.
Tytuł brzmi bardzo niewinnie: „Krótkie historie o terminowaniu” (artykuł Agaty Puścikowskiej na str. 16 i następnych). Może sugerować, że chodzi o czeladników, np. szewskich, którzy terminują u mistrza. Nic z tych rzeczy.
W PRL-u w kolejkach stać trzeba było nawet za chlebem. Zaopatrzeniem obywateli w pieczywo zajmowało się wówczas państwo. Tysiące urzędników w pocie czoła planowało, przeliczało i kontraktowało potrzebne tony pieczywa. Z żałosnym skutkiem.
Czy polityka prorodzinna może zniszczyć rodzinę? Wydaje się to dziwne, ale może. Weźmy mały przykład. W ramach polityki prorodzinnej państwo udziela wsparcia finansowego matkom samotnie wychowującym dzieci. Działanie wydaje się jak najbardziej szlachetne, potrzebne i mądre. Zawiera jednak pewne pułapki.
Dwóch zupełnie różnych rozmówców, temat ten sam. Zarówno amerykański profesor Joseph McRae Mellichamp, jak i włoska dziennikarka oraz uczona Rosa Alberoni mówią o tym, jak Chrystus jest wyganiany z przestrzeni publicznej.
Benedykt XVI ze zrozumiałych względów nie pielgrzymuje tyle, co Jan Paweł II. Skoro zatem poleciał do Brazylii, musiał mieć ku temu szczególne powody. Jakie?
Wygląda na to, że Twoja przeglądarka nie obsługuje JavaScript.Zmień ustawienia lub wypróbuj inną przeglądarkę.